Respawn.pl

Virtus.pro wygrywa z Chaos i pozostaje w LOOT.BET Smack My Beach Cup!

Autor: Aleksander Kurcoń
Virtus.pro

Virtus.pro po porażce z AGO zrehabilitowało się i wygrało z Chaos 2:1 w drugim meczu grupowym LOOT.BET Smack My Beach Cup. Polacy mimo, że przegrali na pierwszej mapie, to zdołali odwrócić losy meczu. 

VP rozpoczęło mecz od Dusta2 – wyboru Chaos. Obyło się bez niespodzianki. Polacy zagrali przeciętnie po stronie CT, ugrywając tylko osiem rund. Po zmianie stron wszystko “poszło zgodnie z planem”, to znaczy, że Virtusi po prostu nie mogli nawet podłożyć bomb na którymkolwiek bombsite’cie. Chaos grał bardzo skutecznie, ciężko wskazać słabszy element w szwedzkim zespole. Dust2 zakończył się wynikiem 16:12 dla Chaos.

Drugą mapą był Mirage. Trzeba przyznać, że początkowo Polacy grali wręcz koncertowo, wjeżdżając na bs’y bez większych problemów. Jedenaście wygranych rund z rzędu i śmiało można było myśleć już o trzeciej mapie. Chaos starał się doprowadzić chociażby do remisu i mimo, że przegrał obie pistoletówki, to osiągnął wynik 10:13. Virtusi jednak w porę się obudzili i zakończyli mapę wynikiem 16:11.

Trzecią mapą był Train. Co ciekawe, Virtus.pro rozpoczęło ponownie spotkanie od wygranej pistoletówki. Polacy jeszcze lepiej radzili sobie w kolejnych rundach i po stronie TT prowadzili nawet 10:2! Dobry fragment Szwedów pozwolił im jednak ponownie nawiązać walkę. Niemniej jednak Virtusi podobnie jak na Mirage’u skutecznie opanowali nerwy w końcówce i zamknęli mecz przed ewentualną dogrywką. Tym samym Polacy zagrają w decydującym meczu grupy C z Nemigą o awans do fazy play-off.

Virtus.pro 2:1 Chaos – Dust2 12:16, Mirage 16:11, Train 16:10