Respawn.pl

Vitality zaskakuje wszystkich. Dwanaście rund od Cloud9 nie wystarczyło, by wygrać mecz!

Autor: Filip Woszczek
apex

Takie sytuacje nie zdarzają się zbyt często. Vitality dokonało niemożliwego, sprawiając, że bieg półfinału IEM Rio odwrócił się o 180 stopni. Wszystko zaczęło się na drugiej mapie, gdzie gracze francuskiej organizacji sprawili wszystkim ogromną niespodziankę. 

Mimo, że na Inferno pierwsze trzy rundy padły łupem Vitality, ekipa Cloud9 szybko objęła prowadzenie w CT, zdobywając 9 rund tuż przed zmianą stron. W kontynuacji tej mapy, drużynie Dana apEXa Madesclaire nie udało się wygrać ani jednej rundy, ponieważ ich przeciwnik zdobył aż 7 punktów z rzędu, szybko przenosząc się na Vertigo.

Prawdziwy horror dla Vitality rozegrał się w pierwszej połówce drugiej mapy. Zespół Cloud9 zdołał zainkasować aż 10 rund z rzędu po stronie terrorystów, zanim ich rywale zanotowali pierwszą rundę na swoim koncie. Mogło się to zakończyć jeszcze gorzej, ale finalnie udało im się zakończyć połowę z trzema rundami. Zawodnicy francuskiej organizacji nie pozostali dłużni, zdobywając więcej, bo 11 rund z rzędu w ataku. Niespodziewanie, wkrótce to oni jako pierwsi byli punkt od wygrania mapy. Nie obyło się jednak bez dogrywki, w której mimo wszystko to Vitality wygrało mapę, więc potrzebny był decider.

Na Overpassie sytuacja okazała się bardzo niekorzystna, ale dla Cloud9. Tym razem to drużyna Abaya HObbit Khassenova zdobyła tylko 3 rundy w ataku, co nie stawiało ich w dobrym świetle, przenosząc się na drugą połowę. Już na jej początku, Vitality dotarło do punktu meczowego, by po kilku rundach wygranych przez Cloud9 zakończyć spotkanie zwycięstwem.

Vitality Vitality 21 c9 Cloud9
Inferno 6:16, Vertigo 19:16, Overpass 16:9

Transmisje ze spotkań w ramach IEM Rio 2023 można obejrzeć na kanale ESL.