Respawn.pl

Wiemy, kto wniesie puchar na scenę IEM Katowice 2022

Autor: Krzysztof Sarna
IEM KATOWICE 2021

IEM Katowice 2022 wystartował właśnie dziś. To bezsprzecznie będą szczególne i wyjątkowe dwa tygodnie. To także dziesiąta edycja tej imprezy w Katowicach. Wraz z pierwszym dniem wydarzenia dowiedzieliśmy się, kto wniesie puchar na scenę przed rozpoczęciem piątkowych spotkań fazy play-off w Spodku. 

Dziś na antenie Kanału Sportowego miał miejsce program “10 LAT IEM”. Jego podłożem było właśnie wyżej wspomniane dziesięciolecie katowickiej imprezy. Program został poprowadzony przez Michała Pola, a udział w nim wzięli: Michał “Carmac” Blicharz, Fryderyk “Veggie” Kozioł oraz Paweł Książek. Widzowie mogli zadawać swoje pytania na czacie, a także poprzez dodzwonienie się. Warto jednakże przytoczyć sylwetkę tego, który wniesie trofeum na scenę. 

CZYTAJ TAKŻE: Wisła Kraków walczyła, ale stanęła w pewnym momencie i przegrała z NiP-em

Tak więc puchar zostanie wniesiony przez Danylo “Zeusa” Teslenko, który miał pierwotnie tę powinność uczynić w 2020 roku. Doskonale jednak pamiętamy sytuację, która miała miejsce dwa lata temu. Dosłownie na kilkanaście godzin przed otwarciem bram katowickiego Spodka wojewoda śląski zakazał udziału publiki w wydarzeniu. Wówczas również ceremonia otwarcia nie wyglądała tak, jak zazwyczaj. Ukraińcowi ten zaszczyt został odebrany, o czym powiedział zresztą sam Michał “Carmac” Blicharz. 

Zawsze jest taka tradycja, że były mistrz IEM-a wnosi puchar, bo to jest tradycja. Na tym pucharze od 2007 roku zapisujemy nazwy drużyn i nazwiska zwycięzców, którzy wygrywają. Wnosił pasha, wtedy wszyscy niemalże się popłakali, wnosił TaZ, kuben też prezentował puchar. Paru innych mistrzów również. W 2020 roku miał to być Zeus z Na’Vi, który wygrał ten puchar w 2010 i 2011 roku. Natomiast wojewoda przysłał nam pismo dwanaście godzin przed otwarciem bram, że niestety nie możemy wpuścić publiki. Rozeszło się to po kościach, a Teslenko nie wprowadził tego trofeum, bo jakoś tak głupio było na pusty Spodek z taką werwą wprowadzać. Zaprosiliśmy go więc ponownie, żeby to załatać, naprawić i to będzie Zeus – kapitan Na’Vi z 2010 i 2011 roku – mówił. 

Tak więc co się odwlecze, to nie uciecze. Były gracz Natus Vincere z pewnością ma powód do zadowolenia, wszak samo wyjście na scenę w Spodku przed polską publiką jest czymś niemalże niesamowitym. 

Poniżej znajdziecie cały program z okazji 10-lecia IEM. Zaznaczony jest także fragment, w którym Michał Blicharz mówi o Zeusie.