Stało się! ENCE pokonało 2:0 NIP i tym samym awansowało do wielkiego finału ESL Pro League Season 15. Rywala ENCE poznamy późnym, sobotnim wieczorem.
- ENCE 2:0 NIP (Nuke 16:10, Ancient 16:14)
7. drużyna świata nie jest straszna ENCE. Ekipa Polaków rozpoczęła znakomicie ten półfinał – od dominacji na Nuke’u. Skala przewagi ENCE była ogromna – europejski skład prowadził na półmetku rywalizacji aż 12:3. Warto dodać w tym miejscu, że grali oni po stronie terrorystów – teoretycznie trudniejszej. Taki wynik wręcz przekreślał szanse NIP na zwycięstwo na tej mapie.
Szwedzi i es3tag jednak nie chcieli szybko składać broni i w drugiej połowie rzucili się heroicznie do ataku. NIP co prawda wygrywał powoli kolejne rundy, ale ENCE nie czuło się ani przez chwilę zagrożone. Po prostu – prowadzenie było zbyt duże, by je wypuścić z rąk. Ostatecznie dycha i spółka wygrali 16:10.
Rywalizacja przeniosła się na Ancienta – był to wybór NIP-u. Początkowo jednak kompletnie nie było tego widać, bowiem to ENCE ponownie włączyło tryb dominatora i już po kilkunastu minutach prowadziło 6:0. Ponownie znakomity mecz rozgrywał dycha, dołączył do niego jeszcze Spinx i Maden – cała trójka przez całą mapę wręcz gnębiła rywala. Ostatecznie NIP zdołał się jeszcze w pierwszej połowie opanować i uratować wynik na 6:9.
Druga połowa to najbardziej emocjonująca część tego spotkania. Obie drużyny szły łeb w łeb, z lekkim wskazaniem na ENCE, które utrzymywało przez cały czas minimalną przewagę. Wynik jednak wisiał na włosku, aż do ostatniej rundy. Teoretycznie to NIP miał większą szansę na sukces – posiadał pełny zestaw wyposażenia. ENCE zaś w 30. rundzie musiało grać na resztkach, w dodatku bez dwóch karabinów. Kluczową rolę w tym momencie odegrał Spinx – Izraelczyk łącznie zdobył 3 fragi z galila, w tym wygrał clutcha 1vs1 z REZEM. Tym samym to ENCE wygrało 16:14 i awansowało do finału.
Ciężko wskazać najlepszego zawodnika tego meczu. Zarówno dycha jak i Spinx zagrali bardzo podobne spotkanie, to jednak ten drugi był bohaterem swojej drużyny w ostatniej akcji meczu. Ostatecznie obaj zakończyli spotkanie z 48 fragami na koncie, osiągając rating 1.36 i 1.30.
ENCE zaś może cieszyć się z awansu do ESL Pro League. Jest to niewątpliwie ogromny sukces, największy od finału IEM Fall, kiedy to Europejczycy przegrali nomen omen z NIP-em. Teraz przyszła pora na rewanż. Z kim ENCE zagra w finale? Będzie to zwycięzca półfinału FURIA – FaZe, który rozpocznie się dziś o godzinie 19:00.