Respawn.pl

Anonymo zalega zawodnikom z pensjami? “Czekałem długo na należne pieniądze”

Autor: Aleksander Kurcoń

Spokojny okres wakacyjny? W polskim CS:GO nadeszła pora na kolejną dramę. Kamil “KEi” Pietkun publicznie ogłosił, że nadal czeka na pieniądze od Anonymo Esports, mimo że z organizacją rozstał się jeszcze w 2021 roku.

Anonymo Esports znalazło się w ogniu krytyki po tym, jak Kamil “KEi” Pietkun postanowił wyprać niektóre brudy publicznie. Zawodnik przyznał, że organizacja nadal nie wypłaciła mu należnych pieniędzy za turnieje, w których reprezentował Anonymo. Pietkun nie sprecyzował, ale możemy się domyślać, że mowa tutaj o nagrodach pieniężnych, które otrzymują zawodnicy do podziału po zakończonych rozgrywkach.

Przypomnijmy, że KEi odszedł z organizacji jesienią 2021 roku, a na ławkę rezerwowych trafił jeszcze w lipcu 2021. Mowa więc o pieniądzach za turnieje, które odbyły się co najmniej rok temu. Niepokoi również zdanie o “nie odbieraniu od menadżera” zawodnika.

CZYTAJ TAKŻE: Mapy z CS 1.6, które chciałbym zobaczyć w CS:GO!

Swoje trzy grosze dorzucił… Janusz “Snax” Pogorzelski, który również reprezentował Anonymo przez niemal cały 2021 rok. Przyznał on, że ma “taki sam problem”. W takim wypadku Anonymo zalegałoby z wypłatami dla większej liczby zawodników.

To jednak nie koniec złych wieści. Głos zabrał także jeden z byłych już graczy Akademii Anonymo – Bartłomiej “Masi” Łacheta. Dołączył on do projektu w maju 2022 roku. Teraz przyznaje, że organizacja również i jemu nie wypłaciła pieniędzy na czas, co więcej, nadal zalega z wypłatą pełnej kwoty.

Na te gorące doniesienia bardzo szybko zareagował CEO organizacji – Mateusz “Sówek” Kowalczyk. Odpowiedź była krótka “Już puszczam przelewy, przepraszam”. Pytanie, dlaczego dopiero po wyciągnięciu sprawy do przestrzeni publicznej. Zapytaliśmy o to Sówka, który udzielił nam odpowiedzi na kilka pytań.