Respawn.pl

Czy słuchawki za 1299 złotych są opłacalne? Recenzja Sony Inzone H9

Autor: Marcin Skrętkowicz

Wybór słuchawek to nie lada wyzwanie, przy którym zadajemy sobie wiele pytań. Tym razem czas na test Sony Inzone H9, których cena powala z nóg. Sprawdźmy zatem, jak słuchawki za ponad 1200 złotych wypadają pod wieloma względami.

Takiego testu jeszcze na naszej stronie nie było, bo nie na co dzień producent postanawia wypuścić na rynek słuchawki warte prawie 1300 złotych. Na taki ruch zdecydowało się Sony, które zaprezentowało Inzone H9, bezprzewodowe słuchawki dla użytkowników PlayStation, Windowsa oraz Androida.

Dane techniczne Sony Inzone H9

  • Typ łączności: Bezprzewodowe – Bluetooth 5.0 lub/oraz Radiowa
  • Kompatybilność: Android, PlayStation 5 oraz Windows
  • Zasięg: 10 metrów
  • Maksymalny czas pracy na jednym naładowaniu: 32 godziny
  • Waga: 330 g
  • Pasmo przenoszenia słuchawek: 5 – 20000 Hz
  • Średnica membran: 40 mm
  • Pasmo przenoszenia mikrofonu: 100 – 8000 Hz
  • Aktywna redukcja szumów ANC: Tak
  • Zastosowane technologie: A2DP, HSP, HFP, AVRCP, AAC, SBC
  • Dodatkowe informacje: Regulowany pałąk, przyciski sterujące na słuchawce, podświetlenie LED, Możliwość podłączenia dwóch urządzeń jednocześnie, tryb świadomości otoczenia, Certyfikat Discord, Dioda LED

Unboxing

Sony Inzone H9 to najdroższy model z serii słuchawek  Inzone, które kosztują aż 1299 złotych. Tak naprawdę za taką kwotę spodziewałbym się potężnej ilości dodatków od producenta. Sprzęt dotarł do mnie w niebiesko-fioletowym opakowaniu, który w środku skrywał pudełko ze słuchawkami i całym osprzętem. Słuchawki wraz z adapterem umieszczone były w białej plastikowej foremce, a kable i instrukcje tuż pod.

SONY INZONE H9 3 Easy Resize.com e1675349804617

Oprócz słuchawek Inzone H9 i adapteru do zestawu producent dorzuca: Kabel USB-C, instrukcje obsługi oraz naklejki. Szału nie ma, a nawet duże rozczarowanie, bo aż prosiło się o dodanie pokrowca na słuchawki czy wymienne nauszniki, do których przejdziemy trochę później. Tak naprawdę na tym polu producent nie popisał się zbytnio, bo brak jakichkolwiek dodatków za taką kwotę troszkę jednak odrzuca na starcie.

SONY INZONE H9 4 Easy Resize.com

Budowa i wygląd jadą jednym drogim samochodem

Jak mówimy o słuchawkach gamingowych, to na pewno niewielu myśli o Sony. Tak naprawdę producent szuka złotego środa, aby trafić do gustu graczom, co jak wiemy, nie jest łatwe. Inzone H9 w założeniu mają takie być i faktycznie trzeba przyznać, że sprawiają dobre wrażenie.

Inzone H9 to słuchawki głównie stworzone z białego twardego plastiku, które połączone są z czernią. Na dolnej części pałąku, który możemy oczywiście swobodnie regulować producent umieścił syntetyczną skórę. To jednak na nausznikach, których co ciekawe nie można wymienić, doczekaliśmy się bardzo przyjemnej eko skóry. Przy długich maratonach poczujemy nieco zapocenie na głowie, jednak sprzęt ratuje niewiarygodna wygoda, jaką odczuwamy w każdej minucie. Nie wiem dlaczego, bowiem w swoim życiu miałem wiele słuchawek o różnej budowie i kształtach, to Inzone H9 po prostu są bardzo, ale to bardzo wygodne, a nie odbiegają dużo budową od innych produktów. Mam nadzieję, że to nie efekt 1299 złotych….

SONY INZONE H9 5 Easy Resize.com

Same słuchawki wyglądają na masywne, jednak ważą zaledwie 330 gram i nie są dużym obciążeniem dla naszej głowy. Muszę się przyznać, że dwa razy zdarzyło mi się zapomnieć, że mam słuchawki na głowie i odejść od komputera w miejsce, gdzie król chodzi piechotą.

Wracając do nauszników. Na lewym producent umieścił składany mikrofon, port USB-C służący oczywiście do ładowania, przycisk do redukcji szumów oraz pokrętło odpowiedzialne za głośność słuchawek. Na prawym nauszniku znajdziemy natomiast guzik do włączania, parowania z Bluetooth oraz przycisk przełączający pomiędzy trybami Chat i Game.

SONY INZONE H9 6 Easy Resize.com

SONY INZONE H9 7 Easy Resize.com

SONY INZONE H9 8 Easy Resize.com

Sony postanowiło także dorzucić podświetlenie do słuchawek wokół dwóch okrągłych elementów, jakie znajdziemy na górnej części muszli. Mówimy tutaj o głównie niebieskim kolorze, charakterystycznym dla PS. Traktuję to bardziej w formie ciekawostki, bo podświetlenie nie jest wielkie i tak naprawdę nie daje nam wielkiego efektu.

SONY INZONE H9 9 Easy Resize.com

SONY INZONE H9 10 Easy Resize.com

SONY INZONE H9 11 Easy Resize.com

SONY INZONE H9 12 Easy Resize.com

SONY INZONE H9 13 Easy Resize.com

Połączenie

Najdroższy model Inzone działa tylko i wyłącznie bezprzewodowo poprzez Bluetooth lub połączenie radiowe dzięki adapterowi. Producent nie dodał do tego modelu jacka, który umożliwiłby połączenie przewodowe słuchawek przykładowo z telefonem. Jednak producent dorzucił do zestawu kabel o długości 1,5 metra, dzięki czemu możemy nawet swobodnie korzystać ze słuchawek podczas ładowania. Za ten duży błąd ostatnio jeden z moich redakcyjnych kolegów skarcił  najnowszy model od HyperX, które także można wyłącznie używać bezprzewodowo, ale kabel o bardzo krótkiej długości, nie umożliwia swobodnego korzystania ze sprzętu podczas ładowania.

Mikrofon

Przed tym jak przejdziemy do ogólnego działania słuchawek, to zatrzymam się jeszcze chwilę na mikrofonie, który z założenia dla headsetu gamingowego powinien pozwalać nam na swobodną komunikację z drużyną. W przypadku Inzone H9 mikrofon do gry sprawdza się w porządku, jednak na tym kończymy. Na co dzień, do rozmów poza grami oczekiwałem nieco lepszej jakości, która powinna wręcz porażać za taką kwotę, którą musimy wydać, aby zostać posiadaczem tego sprzętu. Plusem w słuchawkach jest automatycznie wyciszenie mikrofonu, kiedy go złożymy.

Działanie

Przejdźmy do sedna, czyli jak sprawdzają się Sony Inzone H9 w boju. Wygoda i elastyczność słuchawek jest po prostu na wysokim poziomie i trzeba przyznać, że producent w tych elementach naprawdę się postarał. Lekkie, z dużą możliwością regulacji i idealnie leżące na głowie. Tak określiłbym headset, który nie powoduje prawie żadnego dyskomfortu. Problemem osobiście jest dla mnie brak możliwości wymiany nauszników,  preferuje welurowe, jednak nie będę narzekał, bo nauszniki zastosowane w tym modelu również należą do wygodnych.

Baterię w Sony Inzone H9 także należy pochwalić, bo faktycznie słuchawki na pełnym naładowaniu działają w okolicach 32 godzin, jeżeli mamy wyłączony Bluettoth oraz ANC. Producent informuje, że 10-minutowe ładowanie pozwoli nam godzinę użytkować słuchawki, co powoduje, że bateria zostanie naładowana do 100% w nieco ponad 5 godzin. Nieco długo, ale wytrzymałość baterii jest zdecydowanie lepsza niż u konkurencji.

Inzone H9 na pewno będą korzystne dla konsolowców, którzy jednocześnie chcą słyszeć dźwięki z gry i z drugiego urządzenia, rozmawiać z kolegą na Discord. Słuchawki mają bowiem możliwość łączenia się z dwoma urządzeniami naraz, a to dzięki połączeniu radiowemu (adapterowi) i Bluetooth.

Przejdźmy do jednej z najważniejszych rzeczy, czyli dźwięku, bo w słuchawkach za 1300 złotych musi być dopieszczony. Sony Inzone H9 oferują naprawdę wysokiej jakości dźwięk o pasmie 5-20000 Hz i średnic membran na poziomie 40 mm. To jednak moje serce skradła redukcja szumów (ANC). To właśnie dzięki tej technologii jesteśmy w stanie w pełni wyciszyć się od dźwięków, jakie nas otaczają i skupić się wyłącznie na rozgrywce.

Przyjemność z grania w słuchawkach od Sony ciężko jest opisać. Wysoka jakość, możliwość usłyszenia każdego, nawet najmniejszego szczegółu i wyciszenie się od zewnętrznych dźwięków powoduje, że możemy zagłębić się w świat gry jeszcze bardziej – szczególnie klimatycznych gier, takich jak np Red Dead Redemption 2, które właśnie ogrywam.

Warto także wspomnieć, że dla systemów Windows 10 i 11, Sony umożliwia pobranie specjalnego oprogramowania Inzone Hub, gdzie możemy nieco bardziej pogrzebać w ustawieniach słuchawek i spróbować dopieścić ich działanie jeszcze bardziej.

Podsumowanie Sony Inzone H9

Sony Inzone H9 to naprawdę dobra propozycja od Sony, jednak strasznie droga. Słuchawki są bardzo wygodne, elastyczne, dzięki czemu dopasują się do każdej głowy, mają naprawdę wytrzymałą baterię i dobrze wyglądają. Oczywiście dają nam także bardzo dobrej jakości dźwięk okraszony ANC, co pozwala nam odłączyć się z dźwięków dookoła. To jednak uważam, że jako członek rodziny PC’tów, takie słuchawki nie są dla mnie. Faktycznie użytkownicy najnowszej odsłony PlayStation będą zadowoleni, jednak zdecydowanie dla użytkowników komputerów, słuchawki za 1299 złotych są po prostu za drogie. Jeżeli chodzi o całokształt, to jedynie szkoda, że Sony nie dało możliwość wymiany nauszników.

Sprzęt do recenzji został dostarczony przez firmę Sony lub firmę marketingową/PR’ową zajmującą się daną marką na rynku polskim. Portal Respawn.pl za tę recenzję nie przyjął gratyfikacji w żadnej formie. Firma nie miała żadnego wpływu na opinię wystawioną przez portal Respawn.pl oraz nie miała wpływu na autora niniejszej recenzji. Autor rozumiany jako redaktor portalu Respawn.pl