Po bardzo słabej środzie, przed zawodnikami Virtus.pro ostatnie spotkania w ramach fazy grupowej ECS Season 2. Polski zespół dwukrotnie zmierzy się dziś z Astralis.
Gracze VP obecnie mają małe szanse na awans do finałów ligi Faceita. Bardzo dużo zaprzepaściła środa, gdzie najlepsza polska drużyna na cztery spotkania wygrała zaledwie jedno. Obecny bilans “virtusów” wynosi 8 wygranych i 8 porażek. Na niekorzyść Polaków przemawia fakt, że mają oni wraz z fnatic rozegrane najwięcej spotkań z całej stawki.
By jeszcze zachować szanse na pozostanie w pierwszej czwórce, która zapewni slota na finały LAN-owe, podopieczni Jakuba “kubena” Gurczyńskiego obowiązkowo muszą wygrać oba starcia z Astralis. Duńczycy, po zakontraktowaniu Lukasa “gla1ve” Rossandera powoli wracają do dobrej formy, o czym świadczy wygranie grupy C ELEAGUE oraz półfinał IEM Oakland.
Starcia zostaną rozegrane na nuke oraz train. O ile nuke jest mocna mapą Polaków i tam to oni będą faworytem, o tyle tzw. “pociągi” już nie są miejscem, na którym Filip “Neo” Kubski wraz z kolegami dominują swoich oponentów. Przeciwnie, to VP często przegrywa starcia na tej mapie, a ostatnia porażka 16:2 z G2 Esports nie napawa optymizmem, zważywszy na obowiązek wygranej z duńską formacją.
Spotkania zaplanowano na godzinę 19:00 i 20:00. Oba mecze będą rozegrane systemem BO1. Transmisja ze starć zostanie przeprowadzona na tym kanale.