Respawn.pl

ENCE w finale ESL Pro League! FaZe Clan drugim finalistą

Autor: Krzysztof Sarna

Za nami półfinały piętnastego sezonu ESL Pro League! Dla kibiców z Polski nie może być lepszej informacji aniżeli ta, że ENCE awansowało do wielkiego finału. Organizacji z Finlandii w niedzielę przyjdzie się zmierzyć z FaZe Clanem, który pokonał FURIĘ. 

Jeszcze przed rozpoczęciem sobotnich spotkań mało kto wierzyłby, że ENCE pokona Ninjas in Pyjamas. Serwer jednak zweryfikował, a Olek “hades” Miśkiewicz i jego koledzy nie potrzebowali do tej sztuki nawet trzeciej mapy. 

CZYTAJ TAKŻE: Kasix trzeci miesiąc z rzędu nie ma sobie równych na Twitchu!

“Ośmiorniczki” wybrały Nuke’a i to też od tego planu rozpoczął się bój o wielki finał. Organizacja z Finlandii dokonała na tej arenie czegoś niemożliwego, ponieważ wygrała aż dwanaście odsłon po stronie terrorystów, co dało jednocześnie dziewięć oczek przewagi (12:3). Co prawda po przerwie NiP wzięło się do roboty i zaczęło punktować, ale dzięki pojedynczym odsłonom ENCE dobrnęło do końca i triumfowało 16:10. Bardzo ciekawie było na Ancient, ponieważ to właśnie tutaj byliśmy świadkami kompletu odsłon. Bardzo dobrze rozpoczęła ten plan dziesiąta formacja świata, która prowadziła 6:0. Paweł “dycha” Dycha i jego kompani przed przerwą cieszyli się z trzech oczek zaliczki (9:6). Tuż po wznowieniu przewaga ta zwiększyła się jeszcze o dwa punkty (11:6), ale szwedzko-duński kolektyw nie składał broni, przez co doszło do remisu (11:11). ENCE miało trzy punkty mapowe, a zarazem meczowe, ale losy Ancienta przesądziły się dopiero w 30. rundzie. “Ośmiornice” wygrał to starcie w regulaminowym czasie i już jutro zagrają o mistrzostwo. 

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Sosnowca – Ważne żeby esport przełożył się na rozwój wszystkich dziedzin naszego życia

Z turniejem pożegnała się FURIA, która w sobotni wieczór uznała wyższość FaZe Clanu. Organizacja zza oceanu na wybranym przez siebie Inferno nie radziła sobie dobrze z samego początku, czego dowodem jest rezultat 5:10, czy też 5:13. To jednak w takim momencie Finn “karrigan” Andersen i jego kompani przebudzili się i triumfowali w kolejnych jedenastu odsłonach z rzędu, wygrywając jednocześnie całą mapę. Drugą i jednocześnie ostatnią lokacją był Mirage, na którym jednoznacznie lepszej formacji czy to w pierwszej połowie, czy na przestrzeni trzydziestu rund nie wyłoniliśmy. Z pomocą przyszła dopiero dogrywka, w której FaZe wygrało 19:16. 

Sobotnie wyniki półfinałów piętnastego sezonu ESL Pro League prezentują się następująco:

ENCE 2:0 Ninjas in Pyjamas – Nuke 16:10, Ancient 16:14

FURIA 0:2 FaZe Clan – Inferno 13:16, Mirage 16:19

Wielki finał piętnastego sezonu ESL Pro League rozegra się już jutro, a więc w niedzielę (10 kwietnia). Początek zawodów zaplanowano na godzinę 17:00, a toczyć się będą w formacie BO5. Triumfator zgarnie czek na 175 tysięcy dolarów, podczas gdy wicemistrz otrzyma $70 000. 

Więcej informacji na temat piętnastego sezonu ESL Pro League znajdziecie w dedykowanej relacji tekstowej.