Respawn.pl

Ignis Serpens wygrywa ESL Mistrzostwa Polski

Autor: Krzysztof Sarna

Niedzielny maraton finałów turniejów dobiega końca. Ważny dzień miał miejsce nad Wisłą, ponieważ to właśnie dzisiaj przyszła pora na poznanie najlepszej polskiej ekipy. W wielkim finale ESL Mistrzostw Polski potrzebowaliśmy czterech map, by dowiedzieć się, że najlepsze jest Ignis Serpens.

Ignis Serpens, czyli trio ex-Permitty broni tytułu

Wielki finał wiosennych ESL Mistrzostw Polski z pewnością nie zawiódł. Mimo że nie było pięciu map, to jednak trzy z czterech rozegranych naprawdę dostarczyły emocji i nudy nie uświadczyliśmy. Bój o krajowy czempionat rozpoczął się od Mirage’a, które zostało wybrane przez IS. “Anonimowi” dobrze weszli w tę arenę, bo prowadzili 5:0 grając w obronie, ale przed zmianą stron mieli jedynie punkt zaliczki. Przerwa jednak niczego nie zmieniła i “Anonimowi” świetnie przybliżyli się do zakończenia tego planu, prowadząc 15:10. Nie obyło się bez perturbacji w samej końcówce, ponieważ przyszli mistrzowie do samego końca walczyli o dogrywkę (14:15), ale w decydującej odsłonie kropkę nad “i” postawili podopieczni Vincenta “vinSa” Jozefiaka. 

CZYTAJ TAKŻE: Dołącz do klubu esportowego BetX

Komplet rund nie zmęczył żadnej z drużyn, ponieważ głodne kolejnej wygranej lokacji zespoły na Overpassie potrzebowały dogrywki, by udowodnić swoją wyższość. Śmiało jednak można powiedzieć, że Anonymo przegrało Overpassa na własne życzenie, bo prowadziło 14:9 oraz 15:13. Ponadto Kamil “Sobol” Sobolewski i spółka dobrze weszli w “doliczony” czas gry, ponieważ wygrywali 17:15, by następnie ulec w kolejnych czterech odsłonach. Tym samym Ignis Serpens wyrównało w całym meczu.  

Jak już zdążyliśmy wspomnieć, trafiła się jedna jednostronna mapa i był nią Ancient. Mariusz “casey” Jarząb i jego koledzy nie bez powodu postawili na tę lokację, bowiem łatwo było dostrzec, że poruszali się na niej jak ryby w wodzie. W żaden sposób nie przeszkodził im fakt, że to Anonymo zaczęło zawody od wyniku 2:0, bo koniec końców przed przerwą prowadzili 10:5. Zmiana stron zasadniczo niczego nie zmieniła. Co prawda nastąpił chwilowy przestój w postaci przegranych trzech rund, ale całokształtny rezultat 16:8 utwierdza każdego w przekonaniu, że Anonymo nie miało za bardzo czego szukać na tym planie. 

CZYTAJ TAKŻE: W Polsce ma się odbyć turniej CS2 z pulą miliona dolarów!

Czwartą i jak się okazało ostatnią mapą było Vertigo. Tym razem to 63. siła świata musiała gonić rywala. Sześć zdobytych oczek w ataku to jednak dobry wynik, który dawał realne szanse na zdziałanie czegoś więcej po chwili przerwy. W praktyce rzeczywiście tak było, bo Dawid “lunAtic” Cieślak wraz z kompanami nawet wysunęli się na prowadzenie 13:11 i to tuż po nim zaczęła się wymiana ciosów. Końcowym momentem był jeszcze stan 15:14, ale świeżo upieczeni mistrzowie Polski poradzili sobie bez dogrywki, domykając mapę numer cztery w regulaminowym czasie gry. 

Na wielkie słowa uznania zasługuje casey, którego stosunek zabójstw do śmierci w całym finale wyniósł 102-73. To z kolei przełożyło się na rating na poziomie 1.35.

Ignis Serpens 3:1 Anonymo Esports – Mirage 14:16, Overpass 19:17, Ancient 16:8, Vertigo 16:14

Tym samym gracze Mikołaja „turtle’a” Dziedzica zgarnęli czek o wartości 50 tysięcy dolarów. Na tym jednak nie koniec, ponieważ IS awansowało do kwalifikacji, w których udział wezmą regionalni mistrzowie. Stawką owych eliminacji będzie osiemnasty sezon ESL Pro League. Start tych zmagań zaplanowano na 13-16 lipca.

Klasyfikacja końcowa wiosennych ESL Mistrzostw Polski 2023 prezentuje się następująco:

  • 1. Ignis Serpens – 50 000 PLN
  • 2. Anonymo ESports – 25 000 PLN
  • 3-4. AGO Esports, Illuminar Gaming – 12 500 PLN
  • 5-6. PACT, ThunderFlash
  • 7-8. Let Us Cook, LODIS