Respawn.pl

Jame nie był jedyny – gracze skarżą się na problemy techniczne na PGL Major!

Autor: Maks Bartosik
Jame odpada z pgl major

W niedzielę podczas meczu PGL Major Copenhagen 2024 doszło do niemałego skandalu związanego z problemami technicznymi. Jak się okazuje, nie był to pierwszy taki przypadek…

Niedziela podczas PGL Major Copenhagen 2024 niestety nie będzie kojarzyła się z świętem CS2, a bardziej z sytuacją, do której doszło podczas meczu G2-Virtus.pro. Przy wyniku 11:11 i próbie odbicia bombsite B przez G2, Jame nagle przestał się ruszać w grze. Szybko zostało to wykorzystane przez zawodników G2 i finalnie wygrali oni tę rundę, a potem też i cały mecz. Okazało się, że rosyjski snajper miał ogromnego pecha – jego komputer się zawiesił w tak kluczowym momencie.

To nie pierwsza taka sytuacja na PGL Major!

Ta runda miała ogromne znaczenie i najprawdopodobniej gdyby nie crash, który spotkał Jame, to Virtus.Pro wygrałoby spotkanie 2:0 i to oni by awansowali do fazy Play-Off PGL Major Copenhagen 2024. Sytuację po meczu skomentował także TaZ, który napisał, że dzień wcześniej jego drużyna miała identyczne zdarzenie, tyle że we wcześniejszej fazie meczu.

Podobna sytuacja zdarzyła się także zawodnikom hiszpańskiego KOI. Mopoz napisał, że AdamS dwukrotnie mierzył się z sytuacją, gdy klawisz shift nie odpowiadał, jego spotkało to samo, a Dav1g musiał próbować trzech klawiatur, bo w każdej WASD nie działało w środku rundy. Wszystko to rzecz jasna podczas PGL Major Copenhagen 2024.

Głos zabrał także zawodnik G2, Niko. Bośniak napisał, że takie sytuacje dzieją się od ponad miesiąca i nie ma co tu winić PGL. Dodał także, że to żenujące by Major w CS2 odbywał się z takimi problemami.

Twistzz: Potrzebna aktualizacja przed Play-Off PGL Major!

Sytuację skomentował również Twistzz, który wprost domaga się aktualizacji gry przed fazą Play-Off i naprawienia błędów. Wśród nich Kanadyjczyk wymienia problemy z clippingiem na każdej mapie czy utrudnione boostowanie się w grze.

Ostro sytuację skomentował ulubieniec polskich fanów – Hyper. Ale trzeba przyznać, ma stuprocentową rację…