Respawn.pl

Leakerzy dalej sprytniejsi od EA? Pojawił się pierwszy leak dotyczący FIFA 23

Autor: Maks Bartosik

Praktycznie przez cały okres poprzedniej edycji FIFA Ultimate Team gracze dowiadywali się o nadchodzącym contencie za sprawą leaków. EA zapowiadało walkę z pracownikami ujawniającymi informacje o grze, jednak już po pierwszych kilku dniach FIFA 23 widać, że problem nadal jest.

Mimo, że od premiery aplikacji towarzyszącej Web App minęły zaledwie trzy dni, leakerzy już dali o sobie znać. Zaczęło się od wycieku dokładnego zestawienia grupy SBC “Ważne Mecze“, dzięki czemu gracze wiedzieli o tym, jakie karty przygotować na kilka godzin przed dodaniem wyzwań. Nie minęły nawet 24 godziny, a wypłynęła kolejna informacja, tym razem związana z nadchodzącą promocją “Ones To Watch“.

Najpierw dowiedzieliśmy się, że w tym roku pojawi się tylko jedna drużyna OTW, a nie dwie tak jak w poprzednich edycjach gry. Następnie leakerzy upublicznili pierwszą kartę OTW, która pojawi się w SBC. Będzie to Angel Di Maria oceniony na 84.

Na wiosnę tego roku, gdy leakerzy upubliczniali właściwie wszystkie informacje dotyczące nadchodzącego contentu, EA miało zająć się pracownikami którzy wynoszą informacje na zewnątrz. W tym celu kanadyjska firma miała przekazywać pracownikom nieprawdziwe dane dot. przyszłego contentu i w ten sposób sprawdzić, którzy z nich przekazują dane leakerom. Podstęp zadziałał i kilku pracowników straciło swoje stanowiska.

Jednak mimo to, przecieki dalej pojawiają się w sieci. Czy można już mówić o porażce EA na tym polu? Wszystko na to wskazuje, a najwięcej tracą na tym gracze, którzy doskonale wiedzą, co pojawi się w grze, która traci swój element zaskoczenia.