Respawn.pl

Na’Vi dało radę w debiucie! s1mple pociągnął drużynę do zwycięstwa

Autor: Krzysztof Sarna
s1mple, fot. BLAST Premier

Na’Vi jest już po swoim oficjalnym debiucie w mocno odświeżonym składzie. Organizacja z Ukrainy rozegrała swoje pierwsze spotkanie i pokonała w nim Astralis podczas BLAST Premier Fall Groups. Oleksandr “s1mple” Kostyliev wziął ciężar gry na swoje barki i w znaczący sposób pomógł swojej ekipie.

s1mple i Aleksib najmocniejszymi ogniwami Na’Vi w pierwszym meczu

Nikogo specjalnie nie powinien dziwić już fakt, że to zazwyczaj Kostyliev bierze ciężar gry na własne barki. W końcu mamy do czynienia z najlepszym graczem świata. W momencie, kiedy tylko jest taka możliwość, trzeba tego zawodnika wykorzystywać.

Nieco marnie całokształt mógł prezentować się dla Natus Vincere po pierwszej mapie. Astralis zdecydowało się na grę na Ancient i mimo przegrywania 0:4 w ataku, wyszło na prostą, prowadząc przed przerwą pięcioma punktami (10:5). Chwilę później podopieczni Andreya “B1ad3’a” Gorodenskiy’ego zanotowali na swoim koncie dwa oczka i tracili do zespołu ze Skandynawii tylko trzy oczka (7:10). Mimo wygrania dwóch pistoletówek nie udało się niczego więcej zdziałać i przegrana do ośmiu stała się faktem. 

CZYTAJ TAKŻE: Przemyślana skrzynka? Recenzja obudowy Cooler Master MasterBox TD500 Mesh V2

Nuke często może społeczności kojarzyć się z domeną Na’Vi i nie inaczej było w tym przypadku. Organizacja zza naszej wschodniej granicy mogła już czysto teoretycznie w pierwszej części “zakończyć” to spotkanie, dzięki wynikowi 10:1. Jednak Nicolai “device” Reedtz wraz z kolegami podciągnęli jeszcze rezultat, dzięki czemu nic jeszcze nie było przesądzone. A jednak przemeblowane zestawienie Natus Vincere dopięło swego i wygrało Nuke’a aż do sześciu!

Najwięcej walki przyszło nam obserwować dopiero na ostatniej lokacji, którą był Overpass. Słowa “walka” może jednak okazać się nadużyciem, bo mimo że Na’Vi wygrało do dwunastu, to bardziej obserwowaliśmy punktowe maratony raz z jednej, a później z drugiej strony. Aleksi “Aleksib” Virolainen i spółka po pierwszej połowie wygrywali 12:3. Po upływie czasu niewiele już brakowało do tego, by tablica wyników zaprezentowała remis (12:10), ale w wymianie ognia lepszy był międzynarodowy skład. 

Natus Vincere 2:1 Astralis – Ancient 8:16, Nuke 16:6, Overpass 16:12

Trzeba oczywiście wspomnieć o świetnej dyspozycji s1mple’a, który zdecydowanie przyczynił się i zapracował na triumf Na’Vi w tym meczu. Stosunek zabójstw do śmierci Ukraińca na przełomie całego meczu wyniósł 61-46, a to finalnie zaowocowało ratingiem 1.28. W finale górnej drabinki grupy B Natus Vincere spotka się z Heroic, które bez problemu pokonało BIG 2:0.