Zaczynało dwóch, a pozostał jeden. Tak w skrócie można opisać fazę grupową IEM Dallas w wykonaniu Polaków. Maciej “F1KU” Miklas i jego koledzy w decydującym spotkaniu musieli uznać wyższość swojego przeciwnika i tym samym nie ujrzymy ich w etapie pucharowym tego turnieju.
Faza play-off IEM Dallas nie dla F1KU
Trzeba również śmiało i bez kompromisów przyznać, że druga seria spotkań trzeciego dnia IEM Dallas nie była porywająca. Świetnie zapowiadające się zawody pomiędzy G2 Esports i Heroic okazały się fiaskiem. Ekipa z Danii zdeklasowała swojego rywala w finale górnej drabinki grupy A i tym samym to ona zagra w półfinale, podczas gdy “Samuraje” w play-offach zaczną od ćwierćfinału. Martin “stavn” Lund i jego koledzy wygrali Inferno wybrane przez G2 do dziewięciu. Ancient natomiast to już istna poezja, co tylko odzwierciedla rezultat 16:4.
CZYTAJ TAKŻE: Roll up, czyli świetna alternatywa dla green screena – Drukarnia Wojewoda
Również na próżno było szukać czegoś pasjonującego w finale dolnej drabinki grupy A. “Myszy” także bez przeszkód przebrnęły przez swoje zadanie. Organizacja z Niemiec rozegrała, wydaje się, że klasyczne zawody na Mirage’u wybranym przez Miklasa i jego kompanów. Jeszcze lepiej Christopher “dexter” Nong i spółka poruszali się na własnym Inferno, myląc się zaledwie czterokrotnie. Toteż oni cieszą się z awansu do ćwierćfinału, podczas gdy OG Esports musi wracać do domu.
Wyniki drugiej serii spotkań trzeciego dnia IEM Dallas prezentują się następująco:
G2 Esports 0:2 Heroic – Inferno 9:16, Ancient 4:16
MOUZ 2:0 OG Esports – Mirage 16:10, Inferno 16:7