Xenon 800 to nowy, ultralekki gryzoń marki Genesis, który dzięki zdolności do wywoływania uśmiechu podczas gry i sporej garści pozytywnych cech, zdecydowanie zasłużył na chwilę uwagi. Jeżeli jesteś ciekaw jak poradził sobie świeżak wagi piórkowej w testach, to zapraszam do lektury!
Specyfikacja
Sensor | PMW3389 |
Zakres cpi | 200 – 16000 |
Pooling Rate | 1000 Hz |
Max. Speed | 10.16 m/s |
Ilość przycisków | 6 |
Wymiary | 120 dł. x 43 wys. x 66 szer. mm. |
Waga (bez kabla) | 58 g. |
Łączność | kabel pleciony 180 cm |
Cena | 199 zł (link) |
Platforma testowa:
- CPU: AMD Ryzen 3700X
- COOLER: CoolerMaster Masterliquid ML360R RGB
- MOBO: Asus ROG Strix X570-E Gaming
- GPU: INNO3D RTX 2070 Super Twin X2 OC
- RAM: 4x8GB Patriot Viper 4 Blackout 4400 Mhz CL18
- SSD: Patriot Viper VPN100 1 TB
- PSU: Be Quiet! Dark Power Pro 11 1000W
- OBUDOWA: CoolerMaster Mastercase H500M
Kształt, waga, wielkość, powierzchnia, kabel
Precyzja
Serduchem Xenon’a 800 jest topowy PMW3389, więc TEORETYCZNIE o precyzję obawiać się nie trzeba. Akceleracji pozytywnej w “normalnych” dla graczy FPS zakresach cpi właściwie brak, podobnież jak jittera, smoothingu (do 1800 cpi, powyżej bardzo delikatny), predykcji, czy innych niepożądanych zjawisk. Współpraca z różnymi podłożami bez zarzutu. LOD (Lift-off Distance) mierzony na czarnej Zowie G-SR jest na poziomie <1 CD (~1.2 mm.), dodatkowo w oprogramowaniu mamy opcję jego regulacji. Nie mogłem niestety zmierzyć max. speed’a gdyż Enotus się po prostu obraził i za żadne skarby nie byłem w stanie zmusić go do współpracy, jednak o akcelerację negatywną nie ma co się martwić – nawet nienaturalnie szybkie wymachy po podkładce Xenon 800 odnotowuje dokładnie tak jak powinien. Brzmi jak ideał, czemu więc napisałem “teoretycznie” na porządku tego akapitu? A no na początku testów pojawił się problem ze sterownikami, które po instalacji wypaczały pracę sensora, w wyniku czego prosty ruch po podkładce od lewej, do prawej strony, prowadził kursor w prawy górny róg monitora. Po wymianie kilku maili z przedstawicielem producenta, awarię udało się zażegnać, dlatego wszystkich, którzy zauważyli nieprawidłową pracę sensora w swoim egzemplarzu Xenon’a 800, zachęcam do odinstalowania aktualnie posiadanych sterowników, oraz pobrania najnowszej wersji ze strony Genesis (na moment pisania recenzji jest to wersja v1.3). Po tym zabiegu gryzoń wraca do zdrowia i śmiga tak jak powinien 😉
Jakość wykonania
Jest nieźle. Jak na konstrukcję z wymiennymi elementami przystało, trochę poskrzypieć musi, szczególnie gdy mocniej złapać za boczki, jednak Xenon 800 ma naprawdę sporo elementów, którymi nadrabia dziwne dźwięki jakie czasem z siebie wydobywa oraz powierzchnię przycisków oraz plecków, która lubi zbierać odciski palców. Przede wszystkim działanie większości elementów interaktywnych zasługuje na bardzo dużego plusa. Przyciski główne dają dość przyjemny feedback i choć nie jest to poziom Logitecha G403, to naprawdę miło się z nich korzysta, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę bardzo znikomy (odczuwalny nieco na LPM, brak na PPM) przeklik oraz to, że wbrew temu co oferuje większość aktualnie dostępnych na rynku gryzoni, przyciski te prawie w ogóle nie są luźne ani na boki, ani góra-dół. Zaznaczyć natomiast muszę, że ich klik i dźwięk różni się odczuwalnie na niekorzyść LPM’a. Działanie scrolla jest więcej niż przyzwoite – jedynie stopnie mogłyby być jeszcze nieco bardziej wyczuwalne, jednak i tak korzysta się z niego świetnie. Podobnie sytuacja ma się z przyciskiem od zmiany cpi oraz przyciskami bocznymi, którym naprawdę niewiele można zarzucić w temacie pracy, chociaż akurat nad tymi elementami będę musiał się nieco poznęcać w części poświęconej wrażeniom z gry i korzystania na co dzień. Solidnie osadzone zostało również wyjście przewodu z gryzonia, z czym nie poradziło sobie kilka poprzednich, jakie dostałem na testy. Nawet ślizgacze nie odstają. Po okresie testów, podczas których pracowały nie tylko na podkładce, ale i na drewnianym blacie, nie okazują przesadnych objawów zużycia. Tutaj kolejny plus dla producenta, za to, że dorzuca do opakowania dodatkowy komplet.
Podczas wymiany plecków zalecam szczególną ostrożność, gdyż zaczepy są dość cienkie, przez co może dojść do ich połamania i to pomimo tego, że plastik wydaje się nawet niezłej jakości.
Sterowniki
Sterowniki Xenon’a 800 w wersji v1.3, choć w mojej opinii wyglądają po prostu paskudnie, to zasługują na konkretną pochwałę. Ważą śmiesznie mało, nie obciążają systemu i są całkiem czytelne. Ponad to oferują właściwie wszystkie możliwości jakich oczekiwać można od gryzonia w tych pieniądzach, m.in. makra, konfigurację wszystkich przycisków, zmianę LOD, czy ustalanie konkretnych wartości cpi niezależnie dla osi X oraz Y. Do tego dostajemy opcję utworzenia aż do 5’ciu profili, z możliwością zapisu ustawień w pamięci myszy i korzystania z nich na innym PC, bez konieczności pobierania oprogramowania. Jak widać – nie musi wyglądać ładnie, żeby było smaczne 😉
Wrażenia z gry i korzystania na co dzień
Pomimo początkowych trudności z przestawieniem się do grania Fingertip Grip’em, na myszy Xenon 800 strzelało mi się po prostu cudnie. Przyciski dobrze sprawdzają się do gier FPS, na scrollu przyjemnie się bunnyhop’uje, a kabel jest na tyle miękki, że nawet gdybym nie był w posiadaniu bungee, to dałoby się grać. Jedyny problem jaki widzę podczas gry to umiejscowienie tylnego z bocznych przycisków – choć w przypadku korzystania z Finger’a nie ma problemu z jego sięgnięciem, tak już przejście na Claw, w moim przypadku, znacząco utrudnia korzystanie z niego. Da się kliknąć, ale wymaga to albo 5 stawów w kciuku, albo oderwania części dłoni od gryzonia. Poza tą jedną rzeczą, ciężko mi się do czegoś właściwie przyczepić, bo jest to po prostu bardzo dobry sprzęt.. Gdyby być niesamowicie picky, to czasem brakuje dwóch przycisków do zmiany cpi, ale moim zdaniem wytykanie tego, to już byłaby lekka przesada.
Podsumowanie
Test myszy Genesis Xenon 800 kończę z naprawdę szczerozłotym uśmiechem na ustach. I bynajmniej dlatego, że schowam ją zaraz do pudełka i zapomnę na wieki, gdyż to na pewno się nie wydarzy! Ten gryzoń zdecydowanie na dłużej zagości na mojej podkładce, gdyż spędzony z nim czas, był niesamowicie przyjemny i najzwyczajniej w świecie – chce mi się na nim grać! Jest nieźle poskładany, żaden element nie odstaje szczególnie od ogółu, a sensor jest precyzyjny jak skalpel prowadzony ręką doświadczonego chirurga, choć to ostatnie nie powinno akurat dziwić przy zastosowanej jednostce. Kształt wzorowany na EC2 to prawie gwarant dobrego wyboru, gdyż lwia część graczy będzie w stanie się z nim dogadać. Waży malutko, a do tego swoim designem po prostu cieszy oko siedząc na podkładce (o ile akurat nie jest brudna 😉 ). No i cena. W momencie publikowania tej recenzji, najniższa cena myszy Xenon 800 na polskich serwisach, to 199 zł. Choć królową opłacalności na ten moment nie jest (wciąż przegrywa nieco w starciu z konkurencją od Dream Machines), to uważam, że jest warta tej kwoty, jako bardzo uczciwy, bezpieczny gryzoń wagi piórkowej, a jeżeli cena spadnie jeszcze trochę, to będziemy mieć do czynienia z jednym z lepszych przedstawicieli segmentu poniżej 200 zł.
Link do aktualnych cen Genesis Xenon 800