Niewielki, lekki i z podświetleniem? Glorious O 2 Mini to propozycja amerykańskiego producenta sprzętu gamingowego dla fanów, którzy szukają kompaktowej myszki. Co gryzoń ważący zaledwie 57 gram potrafi? Sprawdźmy to!
Recenzja Glorious O 2 Mini
Firma Glorious nie jest znana aż tak mocno polskim fanom gamingu, jednak amerykański producent stara się coraz bardziej stawiać poważne kroki w naszym kraju i pojawiać się u coraz większej ilości dystrybutorów. Jednym z flagowych produktów Glorious jest model O, który doczekała się już kilku wariantów. Jednym z nich jest Glorious O 2 Mini, który swoją premierę miał 8 października!
Specyfikacja techniczna myszki Glorious O 2 Mini
- Waga – 57 gramów
- Kształt: symetryczny
- Połączenie: bezprzewodowe (2,4 Ghz, Bluetooth)
- Czas pracy baterii: do 210 godzin
- Sensor: BAMF 2.0 26K
- Przełączniki mechaniczne: Glorious 80M
- Zgodny z systemami operacyjnymi: Windows, macOS, Linux
- Oprogramowanie: Glorious CORE
Niewielka myszka gamignowa – co skrywa Glorious O 2 Mini?
Glorious O2 Mini to jeden z najnowszych modeli amerykańskiej firmy, który już na pierwszy rzut oka wyróżnia się niewielkimi rozmiarami i małą wagą – zaledwie 57 gram. Zdecydowanie myszka spasuje graczom, którzy preferują małe myszki o małej wadze, a co za tym idzie, myszka jest dla osób o małych lub średnich dłoniach. Osobiście zaliczam się do osób o średniej wielkości dłoni i Glorious O2 Mini jest dla mnie minimalnie za mały, ale jego symetryczny kształt pozwala dosyć komfortowo z niego korzystać.
Amerykański producent nie postawił na minimalizm i w Glorious O2 Mini dostaliśmy ,”dziurawiony korpus”, a nad nimi przycisk do zmiany DPI, rolkę z guzikiem oraz standardowe przyciski. Dodatkowo po lewym boku producent umieścił dwa dodatkowe programowalne przyciski, a nad nimi podświetlenie RGB, które znajdziemy też po drugiej stronie.
Doczepić się do budowy myszki jedynie można, jak zerkniemy na jej spód. Na nim doczekaliśmy się suwaka do włączania i zmieniania trybu połączenia gryzonia (2,4 Ghz, Bluetooth), cztery ślizgacze i diodę, która zależnie od ustawionego DPI zmienia kolor. I to właśnie ta dioda jest troszkę niewygodna, bo patrząc na myszkę z góry, nie widzimy jej – szkoda, że tutaj producent po prostu nie dał podświetlenia na scrollu albo wokół guzika DPI. Byłoby to nieco wygodniejsze, tak jak to jest między innymi w HyperX Pulsefire Haste 2.
Myszka za nami, to w zestawie do niej otrzymujemy jeszcze długi kabel z oplotem, adapter do ładowania, który jest przejściówką z USB-A na USB-C, odbiornik do połączenia bezprzewodowego, instrukcję obsługi i naklejkę. Po prostu wszystko, co myszka musi mieć, aby poprawnie działać.
Serce Glorious O 2 Mini
Przejdźmy do serca gryzonia, czyli sensora. W nowej propozycji od Glorious umieszczono BAMF 2.0 26K, czyli autorski sensor optyczny amerykańskiego producenta. Sensor oferuje maksymalne DPI na poziomie 26 000 DPI, prędkość śledzenia do 650 IPS oraz maksymalnym przyspieszeniem wynoszącym 50 G. Myszka przeznaczona jest dla graczy, a szczególnie dla tych, którzy grają w dynamiczne tytuły, wymagające szybkiej reakcji.
Glorious w boju – jak myszka gamingowa radzi sobie w grach i na co dzień?
Recenzja Glorious O2 Mini nie może odbyć się bez testów w boju. Zacznijmy od tego, jak myszka sprawdza się w grach, bowiem to gryzoń gamingowy. Tutaj większych zastrzeżeń być nie może – sensor chodzi bardzo płynnie i jest precyzyjny zarówno w szybkiej walce, jak i w spokojnych momentach rozgrywki. Przyciski same w sobie nie są głośne i nie wyróżniają się negatywnie w tym aspekcie. Samą myszkę trzeba wyróżnić jednak ze względu na baterię, bo ta jest naprawdę solidna. Producent zapewnia do 110 godzin na połączeniu 2.4 GHz i nie wyolbrzymił tego. Myszka faktycznie była już na wyczerpaniu po 100 godzinach pracy i pewnie byłoby to szybciej, jednak sama przechodziła w tryb uśpienia, gdy nie była użytkowana i niewyłączana.
Jak myszka sprawdza się dobrze w grach, to ciężko, żeby było inaczej w pracy codziennej, gdzie nie wymagamy wielu przycisków na gryzoniu. Praca z mniejszą wersją O 2 od Glorious to była przyjemność, ale tutaj trzeba podkreślić, że jej rozmiar jest dla mnie małym problemem. Myszka osobiście jest dla mnie za mała i gdybym miał wybrać właśnie ten model, to większego brata, który jest bardziej dostępny w polskich sklepach, tańszy i co najważniejsze, większy o kilka centymetrów.
Recenzja Glorious O 2 Mini – Podsumowanie
Recenzja nowego gryzonia od Gloriousa to była przyjemność, bo uważam, że myszka amerykańskiego producenta to kawał dobrego sprzętu dla gracza, na którym mało kto się zawiedzie. Ciężko doszukać mi się tutaj większych wad, a jedynie drobnostek jak przykładowo dioda od DPI na spodzie. Problemem dla producenta może być w przypadku tego modelu wysoka cena wyjściowa, bo bez promocji trzeba za Gloriousa O 2 w wersji mniejszej dać nawet 400 złotych. Przy promocji cena wahać będzie w okolicach 310 złotych, a na ten moment gryzoń nie jest dostępny w Polsce w dużej ilości sklepów.
Krótko o podkładce dodanej do myszki
Wraz z myszką producent obdarował mnie podkładką, za co serdecznie dziękuję. Jest to model XXL Extended o dosyć sporych rozmiarach, bo jej szerokość to aż 96 cm, a głębokość 41 cm. Natomiast sama grubość to zaledwie 3 milimetry. Trzeba przyznać, że wykonanie jest naprawdę solidne, a użyte materiały w postaci Gumy, Pianki i Tkaniny dobrze się ze sobą zgrywają, tworząc dobre podłoże dla myszki, a zarazem jest miłe w dotyku. Problemem dla mnie jest jedynie kolor – biały, który jak wiemy, łatwiej się brudzi. Jest jednak wersja czarna, a sama podkładka to koszt około 100 złotych, co uważam za standardową cenę za tak dużą podkładkę.
Sprzęt do recenzji został dostarczony przez firmę Glorious lub firmę marketingową/PR’ową zajmującą się daną marką na rynku polskim. Portal Respawn.pl za tę recenzję przyjął gratyfikację w formie recenzowanej myszki + podkładki. Firma nie miała żadnego wpływu na opinię wystawioną przez portal Respawn.pl oraz nie miała wpływu na autora niniejszej recenzji. Autor rozumiany jako redaktor portalu Respawn.pl.