Respawn.pl

Recenzja myszki Cooler Master MM712 i podkładki X-raypad Aqua Control Zero

Autor: Filip Woszczek

Marka Cooler Master to nie tylko klawiatury, ale także i myszki. MM712 to bezprzewodowy model, którego kablowa wersja poczatkowo potrzebowała nieco poprawek. Czy w tej wersji naprawiono to co szwankowało w przeszłoścI? Oprócz tego przetestowałem nową podkładkę od X-raypad jako lepszy zamiennik kultowych control pad’ów od Steelseries czy Razera.

Dwa lata temu mieliśmy okazję poznać ultralekki model myszki Cooler Master MM710, wzbogacony później o wersję z podświetleniem. Wraz z premierą tej myszki nie obyło się bez małych, aczkolwiek irytujących niedogoności, takich jak skrzypienie czy zbyt duży pre/post travel przycisków. W tym roku otrzymujemy produkt o tym samym kształcie, natomiast już bez otworów, z mniejszą wagą i bez kabla. Jak tym razem sprawdziła się jedyna w swoim rodzaju mysz?

Platforma testowa:


  • Sensor: PAW3370
  • Częstotliwość próbkowania: 1000 Hz
  • Ilość przycisków: 6
  • Wymiary: 116.5 x 62.4 x 38.3 mm
  • Waga (bez przewodu): 58 g
  • Długość przewodu: 1.8 m
  • Połączenie: 2.4GHz, Bluetooth, USB
  • Typ przewodu: paracord
  • Kształt: symetryczny
  • Przełączniki: optyczne
  • Oprogramowanie: tak
  • Powierzchnia: matowa
  • Typ ślizgaczy: teflonowe
  • Podświetlenie: tak
  • Czas pracy na baterii: 80 godzin

IMG 20221114 154050 scaled

W małym pudełku, niewiele większym od samej myszki znajdziemy właściwie wszystko to, czego potrzebuje każdy gracz w dzisiejszych czasach. Poza wymiennymi ślizgaczami w zestawie pojawiły się też gripy, gdybyśmy chcieli poprawić nasz chwyt. Powierzchnia samej myszki w dotyku jest lekko chropowata co sprawia, że owe gripy okazują się całkowicie zbędne, a jeśli macie dość potliwe ręce, powierzchnia jest do nich dobrze dostosowana. Myszki ważące 50-60 gramów to w dzisiejszych czasach już standard, więc w tym przypadku waga wynosi 58. Uważam, że schodząc poniżej tego przedziału można spowodować dyskomfort u części użytkowników, natomiast tutaj zachowano zdrowy balans. Tym razem ściskając MM712 nie doświadczyłem niepożądanego skrzypienia, jak miało to miejsce w poprzednich wersjach. Warto zauważyć, że zrezygnowano tutaj z jakichkolwiek otworów kosztem pięciu gramów, natomiast jest to jak najbardziej na plus pod względem wygody.

clmJak poprzednio główne przyciski były gąbczaste w działaniu, tak teraz postanowiono nieco wyrównać ich działanie, dzięki czemu pre/post travel został ograniczony do minimum. To samo można powiedzieć o ich stabilności, bo teraz nie ruszają się one na boki, zapewniając pewny klik. Boczne przyciski sprawiają wrażenie większych, niż w rzeczywistości są przy dotyku naszego kciuka. Mimo to są bardzo łatwe w aktywacji oraz umieszczone w takim miejscu, że każdy z nas powinien mieć łatwość w użytkowaniu ich.

Sensor w tej myszce to nie topowy PAW3395, ale 3370 jak najbardziej robi swoją robotę, szczególnie jeśli bierzemy pod uwagę cenę poniżej 400 złotych. Jak można zauważyć na poniższym obrazku, sensor upozycjonowany jest bardziej w kierunku przodu myszki, więc mniej więcej w tym miejscu wypadałoby ją trzymać, by uzyskać jak najwięcej kontroli.

hj

Przycisk do zmiany wartości DPI znajdziemy już nie na wierzchu jak w przypadku wersji MM710, ale na spodzie, co nie każdemu może się spodobać. Osobiście mi to nie przeszkadza, szczególnie gdy dość rzadko zmieniam czułość pomiędzy drugą ulubioną wartością.

Oprócz standardowego połączenia przez bezprzewodowy odbiornik, mamy również możliwość połączenia bluetooth w przypadku gdy korzystamy np. z laptopa, co z pewnością się przyda gdy nie chcemy martwić się o odbiornik, który zawsze może się zgubić. Jeśli chodzi o samą pojemność baterii, produkt ten może pochwalić się liczbą 4-5 dni pracy na baterii. Oczywiście dochodzi do tego kwestia włączonego podświetlenia na grzbiecie, które potrafi znacząco skrócić ten czas. Kabel, który dołączono do tej myszki to kultowa już “sznurówka”, pozwalająca nam na swobodne manewrowanie myszką po podkładce, gdy ta potrzebuje ładowania.

Podkładka X-raypad Aqua Control Zero

Przy okazji testów myszki miałem również możliwość sprawdzenia czegoś nowego od X-raypad, a mianowicie podkładkę Aqua Control Zero. Z racji że szukałem czegoś dobrze zbalansowanego, w moje ręce trafił produkt, który docelowo miał spełnić te kryteria. Wyznacznikiem zbalansowanej podkładki w ostatnich latach była dla mnie Razer Gigantus V2, natomiast Zero, którą teraz testowałem charakteryzuje się trochę mniejszym tarciem, przez co potrzebne było parę dni użytkowania, by się do niej przyzywczaić. Po tym czasie mogę śmiało stwierdzić, że jest to produkt lepszy od chwalonej na całym świecie Artisan(~65eur), w tym przypadku wersji Zero, którą miałem okazję kiedyś testować. Za cenę około 22 dolarów otrzymujemy bardzo dobrej jakości produkt, który jest w stanie posłużyć nam przez bardzo długi czas. I to właśnie głównie cena jest tu największą kartą przetargową, bo możemy kupić niemalże 3 takie podkładki, by wyrównać cenowo produkt od Artisan, nie tracąc na jakości.

eSzczególnie do gustu przypadły mi brzegi, które w odróżnieniu od innych podkładek nie wystają poza powierzchnię, co pozwala na większy komfort w korzystaniu z niej. W trakcie użytkowania niefortunnie ją ubrudziłem, ale była to okazja na sprawdzenie, jak wygląda sprawa z czyszczeniem. Ku mojemu zdziwieniu, gąbka i trochę płynu do naczyń załatwiły sprawę, nie zostawiając żadnych śladów po wyschnięciu. Należy pamiętać, że materiał tej podkładki to nie to samo, co QcK czy Gigantus V2, więc czyszczenie jej jest zdecydowanie ułatwione, o czym pisze producent. W dotyku jest lekko chropowata, aczkolwiek nie na tyle żeby wytwarzać przeszkadzający nam hałas. Spód podkładki jest jednym z lepszych jakie napotkałem, ponieważ sprawia, że całość twardo leży na swoim miejscu, nie mając szans na niepożądane ruchy po blacie.

Podsumowanie

Cooler Master MM712 to zdecydowanie jedna z lepszych propozycji, jeśli chodzi o myszki pod chwyt typu claw. Z uwagi na to, że jest to dość szeroka myszka, zdecydowanie wpasuje się w gusta większości użytkowników, którzy poszukują czegoś uniwersalnego z bardzo dobrą wytrzymałością. Naprawiono tutaj wszystko to, co nie grało w poprzednich wersjach myszki, więc dość ciężko jest się do czegokolwiek przyczepić. W cenie około 400 złotych otrzymujemy solidny sprzęt który posłuży na lata, z kształtem który wpasuje się w upodobania większości użytkowników.

Sprzęt do recenzji został dostarczony przez firmę Cooler Master lub firmę marketingową/PR’ową zajmującą się daną marką na rynku polskim. Portal Respawn.pl za tę recenzję przyjął tylko gratyfikację w formie recenzowanej myszki. Firma nie miała żadnego wpływu na opinię wystawioną przez portal Respawn.pl oraz nie miała wpływu na autora niniejszej recenzji. Autor rozumiany jako redaktor portalu Respawn.pl