Respawn.pl

Rozgrywki PUBG nie zawiodły fanów w Katowicach

Autor: Paweł Wilk

W miniony weekend podczas IEM Expo, pierwszy raz w naszym kraju, zobaczyliśmy profesjonalne rozgrywki PlayerUnknown’s Battlegrounds. Czy produkcja koreańskiego studia Bluehole spełniła oczekiwania i powinna zagościć na wielkiej scenie ponownie?

PUBG to zdecydowanie fenomen, który w krótkim czasie bardzo szybko zawitał do świata sportów elektronicznych. Początkowo, gdy gra zyskiwała ogromną popularność i widownie, wiele osób twierdziło, że Battle Royal nie bardzo pasuje do esportu, a główną przeszkodą jest zbyt duża losowość. Do tej pory zawodowych graczy oglądaliśmy na trzech sporych wydarzeniach. Pierwszym było Gamescom Invitational 2017, następnie Intel Extreme Masters Oakland, a do listy dołączyły właśnie Katowice.

W porównaniu do poprzednich projektów organizatorzy zawodów w Polsce zdecydowanie wyciągnęli wnioski. Na duży plus należy zaliczyć sposób umieszczenia zawodników, a także stworzenie sceny i oprawy. W Kolonii i Oakland uczestnicy znajdowali się w pomieszczeniach na jednym poziomie, jeden obok drugiego w rzędach. Dużo lepiej wyglądała scena w MCK’u, gdzie uczestnicy zostali podzieleni na dwie strony, a stanowiska zostały umieszczone na dwóch poziomach. Dzięki temu kibice mogli z łatwością dostrzec reakcje każdego z zawodników.
Pubg iem katowice

@ESL

Świetnym pomysłem, ułatwiającym zrozumienie akcji i śledzenie rywalizacji, było stworzenie trzech ogromnych ekranów. Na jednym z każdej strony pokazywana była transmisja z perspektywy graczy plus od czasu do czasu mapa, natomiast na środkowym cały czas widniała mapa z aktualnym rozmieszczeniem żyjących zawodników. Dzięki temu osoby mogły przeanalizować zaplanowany ruch i taktykę.

iem pubg

@ESL

Wielu odwiedzających targi przyciągnęła głównie DOTA2, która rozgrywana była na głównej scenie Spodka. W Międzynarodowym Centrum Kongresowym odbywał się damski turniej CS:GO w ramach Intel Challenge Katowice, PUBG Inviational, a także znajdowały się stoiska wielu firm. Ku mojemu zaskoczeniu już przed pierwszym spotkaniem PUBG wszystkie przygotowane krzesełka zostały zajęte, a za nimi tworzyły się spore tłumy. W niektórych sobotnich i niedzielnych meczach CS’a próżno było szukać takich wyników. Potwierdzają to też statystki z streamów, ponieważ PUBG zanotowało dużo więcej wyświetleń (1 178 748) niż rywalizacja kobiet (766 823).
Turniej PlayerUnknown’s Battlegrounds, pomimo statusu debiutanta, udało się przeprowadzić bardzo sprawnie i bez problemów technicznych. To było coś zaskakującego dla mnie, że podczas rywalizacji 64. zawodników wszystko przebiegało poprawnie, natomiast podczas starcia dziesięciu zawodniczek zdarzały się przerwy i awarie.
Profesjonalna scena PUBG dopiero się tworzy i tak naprawę nie mamy jeszcze drużyny, dla której przyszliby kibice i głośno skandowali jej nazwę. Reprezentanci m.in. TSM, Cloud9 czy Team Kinguin są marką zbudowaną na sukcesach innych dywizji i gier, jednak imprezy takie jak w Polsce powodują, że na scenie zaczynają się tworzyć faworyci i ekipy, które są w stanie porwać widzów. Włodarzom ESL trzeba pogratulować doboru uczestników, ponieważ niesamowite akcje OpTic Gaming, Ghost Gaming czy zwycięskiego AVANGAR na pewno przyciągną kibiców do kolejnych imprez. Być może te zawitają ponownie do naszego kraju.

Kolejną okazją do weryfikacji PUBG w esporcie będziemy mieć podczas StarSeries i-League PUBG, gdzie ponownie szesnaście ekip stanie do walki. Tym razem w puli nagród znajdzie się 100 tysięcy dolarów. Impreza w dniach od 1 do 4 marca odbędzie się w Kiev CyberSport Arena.