Respawn.pl

Singularity mistrzem European Pro League!

Autor: Krzysztof Sarna

Poniedziałek był mieszanym dniem autorstwa polskich drużyn. Wszystko za sprawą tego, że Singularity zostało mistrzem European Pro League, wygrywając polskie derby. Pozostałe polskie formacje przegrały jednak swoje starcia. Tak więc jest wielki sukces, ale pozostałe formacje nie wzięły przykładu ze świeżo upieczonego triumfatora.

Singularity wygrywa piąty sezon European Pro League 2nd Division

Jeszcze przed rozpoczęciem wielkiego finału wiedzieliśmy, że polska formacja wygra te rozgrywki. Znakiem zapytania jednak było to, czy będzie to Singularity, czy też PGE Turów Zgorzelec. W praktyce “Turom” nie udało się zrewanżować za mecz z soboty i raz jeszcze musiały uznać wyższość przeciwnika. Dla Singularity nie było różnicy, że decydujące spotkanie rozgrywane jest w formacie BO5. Wojciech “Prism” Zięba i jego koledzy po prostu wygrali te zawody, aczkolwiek pojawiło się potknięcie na jednej z map. Wszystko rozpoczęło się dobrze, ponieważ 108. formacja świata wygrała Mirage’a do dwunastu. Takim samym rezultatem jednak odpowiedziała organizacja z Dolnego Śląska na wybranym przez siebie Ancient, zwracając jednocześnie uwagę swojemu przeciwnikowi, nad czym należy się jeszcze skupić na tym planie. A skoro zawodnicy upodobali sobie wynik 16:12, to w niego konsekwentnie brnęli. Singularity zakończyło takim stanem Nuke’a. Upływ czasu i czwarta mapa nie spowodowały, że zawodnicy byli zmęczeni, a wręcz przeciwnie. To dopiero wtedy przyszło nam podziwiać dogrywkę, a chodzi tu o Anubisa. Formacja ze Zgorzelca przegrywała 12:15, ale dzięki zwycięstwu w trzech kolejnych odsłonach doprowadziła do kolejnych odsłon. W nich jednak, poza zdobytym punktem nie zdziałała niczego więcej. Singularity wzbogaciło się o pięć tysięcy dolarów, podczas gdy Kacper “darko” Ściera i spółka o trzy. 

CZYTAJ TAKŻE: Vitality liderem rankingu HLTV! Wielki awans Singularity

Porażki Pompy i los kogutos

Pompa miała okazję awansowania do fazy play-off CCT North Europe Series 7, ale musiała uznać wyższość SINNERS. Podopieczni Adriana “IMD” Piepera rozegrali jednak pełną serię, a najbardziej może boleć Overpass. To na nim Pompa wygrywała 15:13, a jednak nie wykorzystała swojej okazji i uległa w dogrywce. Co prawda później Polacy wygrali Inferno, ale Ancient należał już do zespołu zza naszej południowej granicy. Przed organizacją Szymona “IsAmU” Kasprzyka mecz o być albo nie być we wspomnianych rozgrywkach. Janusz “Snax” Pogorzelski i jego koledzy już jutro zagrają z 9 Pandas. 

CZYTAJ TAKŻE: Wykasuj swoje dane z internetu, czyli Incogni

Natomiast los kogutos nie miało przesadnie czego szukać w starciu z o wiele lepiej notowanym Endpoint. Organizacja z Wielkiej Brytanii wygrała na Vertigo 16:9 i Ancient 16:11. Tym samym Kia “Surreal” Man i spółka awansowali do play-offów CCT North Europe Series 7. To jednak nie koniec turnieju dla “Kogutów”, które mają bilans 2-2 i mają przed sobą ostatnią szansę. Na drodze 54. ekipy świata stanie jutro Nexus.

Długo nie trwała przygoda lk w etapie pucharowym Pinnacle Cup V. Karol “Enzo” Lasota i spółka rozegrali pełną serię przeciwko Epsionage. Były to jednak bardzo wymagające zawody dla Biało-Czerwonych, którzy musieli włożyć ogrom sił już na pierwszej arenie, Anubisie. Wielkie brawa należą się za powrót ze stanu 8:15, a także wygranie tejże mapy w drugiej dogrywce – 22:20! Później jednak zabrakło “pary”, ponieważ Duńczycy triumfowali do czterech i dziewięciu na Overpassie i Nuke’u. 

Poniedziałkowe wyniki polskich formacji prezentują się następująco:

Singularity 3:1 PGE Turów Zgorzelec – Mirage 16:12, Ancient 12:16, Nuke 16:12, Anubis 19:16

SINNERS 2:1 Pompa Team – Overpass 19:17, Inferno 12:16, Ancient 16:11

los kogutos 2:0 Endpoint – Vertigo 9:16, Ancient 11:16

los kogutos 1:2 Espionage – Anubis 22:20, Overpass 4:16, Nuke 9:16