Respawn.pl

Virtus.pro dwukrotnie przegrało z Fnatic w ramach ECS Season 5

Autor: Paweł Wilk

Wczorajszy dzień nie należał do udanych dla zawodników Virtus.pro. Najbardziej utytułowana polska formacja CS:GO najpierw odpadła z Bets.net Masters, a później dwa razy przegrała w internetowych meczach ECS z Fnatic.

Sytuacja Jarosława “Pashabiceps” Jarząbkowskiego i spółki w prestiżowej lidze przed meczem ze Szwedami nie była zbyt dobra, ponieważ na pięć map udało się im wygrać tylko dwa starcia. Szansą na odbicie się od dnia była rywalizacja z Fnatic, które do tej pory świetnie radziło sobie w ECS. Drużyna Jespera “JW” Wecksella w tabeli znajdowała się na drugim miejscu, z niemal pewnym awansem na światowe finały w londyńskiej SSE Arenie.

Nie najlepszą formę biało-czerwonych było widać już na pierwszej mapie. Virtus.pro na Cobblestonie miało ogromne problemy ze skutecznym atakiem. W konsekwencji Fnatic prowadziło po pierwszej połowie aż 14 do 1 i niemal pewne było, kto sięgnie po pierwsze zwycięstwo. Po zmianie stron Snax wraz z kolegami zdołał poprawić nieco rezultat, ale to przeciwnik zwyciężył 16 do 4. Dużo lepiej rodacy zaprezentowali się na Mirage’u, gdzie oglądaliśmy wyrównaną rywalizację. Cenne trzy punkty trafiły jednak na konto Szwedów, którzy wygrali 16 do 11.

Virtus.pro 0:2 Fnatic

de_Cobblestone – 4:16
de_Mirage – 11:16

Obecnie Virtus.pro znajduje się na dziewiątym miejscu w europejskiej edycji i ma sześć punktów. Dziś Polacy zmierzą się z Gambit (19:00 i 20:00), a spotkanie będzie o tyle ważne, że formacja Daurena “AdreNa” Kystaubayeva ma tyle samo punktów i sąsiaduje w tabeli.