Respawn.pl

Weryfikacja formy po Majorze, debiuty broky’ego i coldzery – rozpoczynamy ESL One: New York!

Autor: Aleksander Kurcoń

Już dziś rozpocznie się jeden z ciekawszych turniejów tej jesieni – ESL One: New York 2019. Pula nie jest powalająca, bowiem wynosi tylko 200 tysięcy dolarów. Mimo to na Brooklynie zgromadzono czołowe drużyny świata. 

ESL One po raz czwarty wraca do Barclays Center w Nowym Jorku, by zorganizować turniej, który wchodzi w skład Intel Grand Slam. W tym roku pula nagród jest nieco mniejsza, bo wynosi 200 tysięcy dolarów (250 tysięcy rok temu). Nie przeszkodziło to jednak organizatorom w stworzeniu turnieju, w którym wezmą udział najlepsze drużyny świata na czele z Astralis i Liquid. O końcowy triumf powalczą także ENCE, eUnited, G2, FaZe, OpTic i Evil Geniuses (byłe NRG).

Liquid czy Astralis?

Dlaczego akurat ten turniej jest tak ciekawy? Jesteśmy bowiem nadal świeżo po StarLadder Major Berlin, od zakończenia którego minęło zaledwie 18 dni. W międzyczasie odbyły się turnieje takie jak BLAST Pro Series Moscow czy V4 Future Sports Festival. Na tych dwóch eventach zabrakło jednak prawdziwej światowej czołówki, czyli drużyn takich jak Astralis, Liquid i Evil Geniuses. Forma najlepszych graczy na świecie stoi więc pod znakiem zapytania. Szczególnie warto przyglądnąć się występom Liquid. Stewie2k i spółka w końcu zdominowali scenę w czerwcu i lipcu, by już w ćwierćfinale pożegnać się z Majorem.

Okaże się również, czy Duńczycy z Astralis nadal pozostają w tak dobrej dyspozycji, jak jeszcze przed kilkoma tygodniami. device i spółka zagrali genialnie na StarLadder Major Berlin, udowadniając swoją wartość, która była kwestiowana przez niezbyt udane turnieje, takie jak ESL One Cologne 2019.

Debiuty coldzery i broky’ego, zmiany w G2 i ENCE

Największą uwagę przykuje jednak drużyna FaZe, w której doszło do dwóch zmian. Międzynarodowy skład zaliczył kompletną klapę na Majorze, nie awansując nawet do fazy play-off. Szybko wyciągnięto wnioski z porażki i Filipa “NEO” Kubskiego i Ladislava “GuardiaN” Kovacsa zastąpiono Marcelo “coldzera” Davidem i Helvijsem “broky” Saukantsem. Z pewnością blaski wszystkich fleszy będą skupione właśnie na tej dwójce, która już dziś zadebiutuje w meczu na Evil Geniuses. Rywal z najwyższej światowej półki, dlatego debiut może okazać się bolesny dla nowego składu. Niemniej jednak warto poświęcić dzisiejszy wieczór na obejrzenie pierwszego meczu w nowych barwach takiego gracza jak coldzera.

Może na pierwszy rzut oka mniej atrakcyjny, ale moim zdaniem równie ciekawy może być mecz G2 z ENCE. Obie drużyny, podobnie jak FaZe, dokonały zmian w swoich składach. To, co jednak różni obie formacje od międzynarodowego składu to to, że zmiany były wielkim zaskoczeniem dla światowej sceny Counter-Strike’a i nadal wzbudzają wiele wątpliwości. Dla przypomnienia – po Majorze Aleksiego “aleksib” Virolainena zastąpił Miikka “suNny” Kemppi, w G2 zaś Richarda “shox” Papillona zmienił Fabien “kioShiMa” Fiey, który od lutego był nieaktywny na światowej scenie. Czy ENCE i G2 wykonały dobry ruch? Z pewnością dzisiejszy mecz może nam sporo powiedzieć o słuszności tych zmian.

To, co może jeszcze zainteresować publiczność jest ujawnienie nowego Cache’a. Odświeżona mapę zaprezentuje niedzielny showmatch.

Wszystkie mecze będą transmitowane na kanałach ESLa. Pod tym linkiem znajdziecie polską transmisję. Rozpiska spotkań na cały turniej zaś znajduje się tutaj.

Plan na dziś:

17:00 Liquid – eUnited (grupa A)

17:00 G2 – ENCE (grupa A)

20:35 Astralis – OpTic (grupa B)

20:35 FaZe – Evil Geniuses (grupa B)

00:10 Mecz przegranych grupy A

00:10 Mecz zwycięzców grupy A