Respawn.pl

Loord: Zawiedliśmy przede wszystkich samych siebie, ale również Was

Autor: Krzysztof Sarna

Mimo że Intel Extreme Masters Katowice 2022 dopiero wystartował, to jedyna polska formacja już pożegnała się z tymi zmaganiami. Wisła All iN! Games Kraków po dwóch porażkach odpadła z pierwszego, największego turnieju w bieżącym roku. Głos postanowił zabrać sam Mariusz “Loord” Cybulski, czyli trener Białej Gwiazdy. 

Wiślacy nie sprostali wczoraj bardzo uznanym markom światowego esportu. W pierwszej potyczce, na Ancient lepsze okazało się Ninjas in Pyjamas. Z kolei w drugim pojedynku o przetrwanie w fazie Play-In to fnatic wygrało 2:0. Warto dodać, że Polacy zarówno w pierwszym, jak i drugim meczu prowadzili nawet 12:8, ale roztrwonili taką przewagę i ulegli właśnie do dwunastu. Niczyja wypowiedź nie będzie znaczyć więcej niż samego trenera zespołu. Sprawdźmy zatem, co powiedział Loord.

Nie piszę tego posta aby znaleźć wymówkę, nie oczekuję klepania po plecach. Prawda jest taka, że zawiedliśmy przede wszystkim samych siebie, ale również Was – rozpoczął szkoleniowiec krakowskiej Wisły. Nie jesteśmy jeszcze na poziomie, który pozwala nam grać na równi z drużynami ze ścisłej czołówki. Takimi bez wątpienia są NIP czy fnatic. Mimo ogromu czasu i pracy jaką włożyliśmy w przygotowania do tego turnieju, zabrakło jednej najważniejszej rzeczy – ogrania na takie zespoły. Oczekiwaliśmy czegoś zupełnie innego, wydawało nam się, że jesteśmy świetnie przygotowani, że indywidualnie każdy trzyma bardzo wysoki poziom, że wszystko jest teraz w naszych rękach. Myliliśmy się i to bardzo. Mecze o tak wysoką stawkę są zupełnie inną parą kaloszy – mówił.

CZYTAJ TAKŻE: Wiemy, kto wniesie puchar na scenę IEM Katowice 2022

Rzeczywiście tak było. Wisła co prawda rozegrała ponad trzydzieści map w 2022 roku, jednakże tylko FURIĘ można zaliczyć do grona tych najlepszych, światowych drużyn. Biała Gwiazda rywalizowała z zespołami pokroju Tricked, GamerLegion, Apeks czy BLINK. Mecze oficjalne to jedno, ale treningi to też drugie. Być może sęk tkwi w tym, że nie rozgrywano PCW przeciwko najlepszym drużynom świata, bądź też ich ilość była mała? Tego nie wiemy i możemy się jedynie domyślać.

Cybulski podkreśla także, że w grze Wiślaków zabrakło decyzyjności i taktyki. – To jak rozgrywanie partii szachów, gdzie musisz znaleźć szybką odpowiedź na każdy ruch przeciwnika i jeden błąd może Cię kosztować kilka rund. Nam tych odpowiedzi i decyzyjności dzisiaj (Post został napisany przez Loorda wczoraj, tj. wtorek, 15.02.2022 – przyp. red.) brakowało. Było to widać na obu mapach, gdzie teoretycznie  mieliśmy przewagę (12:8). W momencie jak przeciwnicy zbudowali ekonomię i mogli narzucać tempo gry nam zaczynało brakować poprawnych reakcji i popełnialiśmy niepotrzebne błędy. Błędy, które podczas treningów czy spotkań oficjalnych w internecie na słabszych przeciwników nie były tak mocno decydujące na wynik spotkania. Mówiąc wprost – brakuje nam ogrania na lepsze zespoły, brakuje nam ogrania na tak dużych turniejach, a dziś również zabrakło nam chłodnej głowy i wyrafinowania. Te dwa ostatnie aspekty buduje się poprzez doświadczenie, regularne granie na mocne drużyny. Żeby jest zdobyć trzeba przegrać sporo spotkań, poczuć na własnej skórze bolesny smak porażki – kontynuował. 

Trudno się nie zgodzić ze słowami weterana CS:GO. To przecież porażki budują i to dzięki nim można wyciągnąć wnioski, poprzez które naprawia się własne błędy. Warto również podkreślić, że był to pierwszy LAN-owy turniej nowego składu organizacji z Małopolski. Sami gracze Białej Gwiazdy podkreślali, że to najlepszy skład, w jakim dotychczas przyszło im grać. Wydaje się, że tej formacji trzeba dać jeszcze trochę czasu i zobaczyć, jak będzie funkcjonować za kilka miesięcy. Na ten moment pochopne ocenianie nie będzie mieć większego sensu. 

Więcej informacji na temat IEM Katowice 2022 znajdziecie w dedykowanej relacji tekstowej.