Respawn.pl

Niespodzianka! OG wygrywa z Na’Vi; ENCE lepsze od BIG na BLAST Premier Spring Final

Autor: Krzysztof Sarna

Poszły konie po betonie. Za nami inauguracyjny dzień BLAST Premier Spring Final. Już w trzeciej potyczce doszło do wielkiej niespodzianki, bowiem OG Esports pokonało Natus Vincere. Do tego ENCE wygrało z BIG, tak więc śmiało możemy powiedzieć, że środa należała do Polaków.

Nie da się ukryć, że Natus Vincere w ostatnim czasie spuściło z tonu, aczkolwiek zwycięstwo OG Esports i tak jest wielkim zaskoczeniem. Polacy dobrze rozpoczęli zmagania w stolicy Portugalii i już z niecierpliwością czekamy na kolejne starcia.

Środa rozpoczęła się od bardzo jednostronnego pojedynku w wykonaniu FaZe Clanu i paiN. Zgodnie z oczekiwaniami to najlepsza formacja świata wygrała to starcie, a Brazylijczycy nie mieli zbytnio czego szukać. Ancient przez nich wybrany padł łupem Finna “karrigana” Andersena i jego kolegów wynikiem 16:7. Na Inferno było bardzo podobnie, ponieważ formacja z Kraju Kawy zanotowała na swoim koncie zaledwie sześć oczek. 

CZYTAJ TAKŻE: Bagietka Michael wyzerował koncentrat malinowy na konferencji PRIME MMA

Mimo że w starciu pomiędzy G2 Esports a Teamem Vitality byliśmy świadkami trzech map, tak nie były one zbyt wyrównane. Do tego grona co prawda można jeszcze zaliczyć Dusta2, którego “Pszczoły” wybrały i jednocześnie wygrały do dziesięciu, ale na kolejnych dwóch, a więc Inferno i Mirage’u byliśmy już świadkami przewagi Aleksiego “Aleksiba” Virolainena i jego kolegów. Ogólny wynik jednak niespodzianką nie jest, ponieważ to właśnie ósma drużyna świata stawiana była w roli faworyta przed rozpoczęciem tego starcia.

Do największej niespodzianki doszło w trzeciej potyczce, ponieważ na dzień dobry Natus Vincere uległo po pełnej serii OG Esports. Mecz rozpoczął się zdecydowanie po myśli Oleksandra “s1mple’a” Kostylieva i jego kolegów, którzy na wybranym przez duńską organizację Inferno wygrali do siedmiu. Trudno powiedzieć, co wkradło się w szeregi ekipy z regionu CIS po tej arenie, ale to Maciej “F1KU” Miklas i jego kompani byli lepsi na Mirage’u i Ancient. 

CZYTAJ TAKŻE: Denis Załęcki kontra Mateusz Kubiszyn już niebawem! Poznaliśmy szczegóły zaległej walki HIGH League 3

Inauguracyjny dzień turnieju w Lizbonie zdecydowanie należał do Polaków, ponieważ ENCE w dwóch mapach rozprawiło się z BIG. Niech Was jednak nie myli ogólny wynik, ponieważ “Ośmiorniczki” nie miały łatwej przeprawy z niemiecką formacją. Co prawda na wybranym przez oponentów Mirage’u po pierwszej mapie Olek “hades” Miśkiewicz i jego koledzy wygrywali 13:2, ale w ataku totalnie im nie szło, przez co byliśmy świadkami dogrywki. W niej już udało się wygrać. Na Nuke’u miały miejsce kolejne problemy, bowiem w ataku organizacja z Finlandii zdobyła tylko cztery punkty, ale nadal była w grze. Udało się powrócić do rywalizacji i zamknąć tę lokację wynikiem 16:13. 

Środowe wyniki BLAST Premier Spring Final prezentują się następująco:

FaZe Clan 2:0 paiN – Ancient 16:7, Inferno 16:6

G2 Esports 2:1 Team Vitality – Dust2 10:16, Inferno 16:8, Mirage 16:9

Natus Vincere 1:2 OG Esports – Inferno 16:7, Mirage 12:16, Ancient 13:16

ENCE 2:0 BIG – Mirage 19:16, Nuke 16:13

Więcej informacji na temat turnieju Pinnacle Cup Championship 2022 znajdziecie w dedykowanej relacji tekstowej