Respawn.pl

PGL Major: Sześciu chętnych, tylko trzy miejsca w dalszym etapie. Które drużyny sięgną po awans?

Autor: Krzysztof Sarna

Nastał ostatni dzień pierwszej fazy PGL Majora, a więc fazy pretendentów. Na placu boju pozostało sześć drużyn, ale cieszyć po piątku będą się tylko trzy formacje. W gronie ekip, które powalczą dziś o awans do etapu Legend znajduje się chociażby Heroic czy Astralis.

Na jeden dzień odetchniemy, jeśli chodzi o samą liczbę spotkań na PGL Majorze. Do tej pory przyzwyczajeni byliśmy nawet do nawet szesnastu czy ośmiu pojedynków. Większa połowa rozstrzygnięć jest już za nami, a więc dziś ujrzymy zaledwie trzy potyczki.

Na sam start o godzinie 10:00 Heroic zmierzy się z Movistar Riders. Duńczycy z pewnością rozczarowali spore grono osób, bowiem byli stawiani jako jedni z nielicznych, którzy osiągną bilans 3-0. W praktyce wszystko wyszło inaczej, aniżeli miało. Piąta ekipa świata pokonała TYLOO i MOUZ, ale później w duńskich derbach uległa Copenhagen Flames. Wczoraj natomiast doszło do niespodzianki, ponieważ podopieczni Richarda “Xizta” Landströma ulegli Entropiq. Mówiąc natomiast o hiszpańskim kolektywie, to ten na dzień dobry górował nad Renegades, ale później przegrał z Virtus.pro i Entropiq. Piętnasta drużyna według światowego rankingu HLTV obroniła się wczoraj przed wylotem triumfując z TYLOO. Dziś jednak nie ma mowy o jakichkolwiek błędach. Liczyć się będzie tylko BO3. 

Interesująco zapowiada się potyczka pomiędzy BIG a MOUZ. Drużyny te są bardzo blisko w notowaniu HLTV, ponieważ niemiecko-duński kolektyw zajmuje 13. miejsce, podczas gdy Frederik “acoR” Gyldstrand i jego koledzy są na trzynastej pozycji. “Myszy” w drodze do dzisiejszego starcia wygrały z Sharks i Renegades, ale w międzyczasie uległy Heroic oraz ENCE. Natomiast gracze Nikoli “LEGIJI” Ninića udowodnili swoją wyższość w spotkaniach z Entropiq i Renegades. Nie sprostali za to Copenhagen Flames, a wczoraj w pojedynku premiowanym awansem ulegli ENCE. Trudno jest typować tutaj formację, która wygra ten pojedynek. 

Dla wielu abstrakcyjne może być to, że Astralis o awans musi walczyć w ostatnim dniu etapu. Takie jednak są fakty. Duńczycy zszokowali najbardziej przez dwie porażki, najpierw z Copenhagen Flames, a później z Entropiq. Z pewnością presja, która ciążyła na Duńczykach, była wielka, jednak nie możemy zapominać, że są oni doświadczeni i do ostatniego momentu “mają wszystko pod kontrolą”. Idealnym dowodem tej tezy są wygrane z GODSENT i paiN Gaming. Dziś jednak rywal będzie o wiele trudniejszy niż ci dopiero co wywołani do tablicy. Team Spirit, czyli dwudziesta formacja globu nie powinna budzić obaw w reprezentantach skandynawskiej organizacji, jednak drużyna z regionu CIS w ostatnich dniach spisywała się naprawdę dobrze. Rosyjsko-ukraiński kolektyw już wczoraj stał przed świetną okazją, ponieważ na trzeciej mapie z Virtus.pro wygrywał 14:7, ale nie zdołał wykorzystać tej przewagi i w ostateczności przegrał w dogrywce. Dlatego też to “Niedźwiedzie” awansowały wczoraj, a Leonid “chopper” Vishnyakov i spółka muszą grać kolejne starcie. Jesteśmy ciekawi, czy przysłowie “niewykorzystane szanse lubią się mścić” sprawdzi się także w tym przypadku. 

Piątkowy harmonogram spotkań PGL Major prezentuje się następująco:

10:00 | Heroic vs. Movistar Riders – BO3

13:45 | BIG vs. MOUZ – BO3

17:30 | Team Spirit vs. Astralis – BO3

Wszystkie te spotkania wraz z polskim komentarzem będziecie mogli obejrzeć na kanale Twitch Piotra “Izaka” Skowyrskiego. Dostaniecie się do niego klikając ten odnośnik.

Chcecie dowiedzieć się więcej o PGL Major? Sprawdźcie nasze kompendium wiedzy!