ENCE powróciło do grania po nieudanym ESL Pro League. Pierwszy dzień dla Polaków z duńskim prowadzącym nie był najgorszy, bo ośmiornice nadal są w grze o fazę pucharową finałów CCT.
ENCE o być albo nie być w fazie pucharowej CCT Finals
Wczorajszy dzień dla fanów ENCE nie zaczął się najlepiej, bo polska formacja przegrała na początek z fnatic. Styl gry zespołu pozostawał wiele do życzenia i zdecydowanie najciekawiej oceniał to na bieżąco Bartosz “Hyper” Wolny na swoim streamie. Porażka 0:2 spowodowała walkę o pozostanie w rozgrywkach.
Na szczęście spotkanie eliminujące było już nieco lepsze w wykonaniu ENCE, które już po dwóch mapach zdołało pokonać Gaimin Gladiators. Duński zespół dla wielu może być jeszcze bardziej znany za czasów gry w organizacji ECSTATIC.
Dzisiaj walka ze Snaxem albo rewanż z fnatic
Polacy wciąż mają szansę na awans do fazy pucharowej rozgrywek, jednak wszystko rozstrzygnie się w ostatnim spotkaniu. W nim nie znamy jeszcze rywala, ale będzie nim fnatic albo GamerLegion. Obydwie drużyny walczą bowiem jeszcze o awans z pierwszego miejsca, po tym jak wygrały swoje pierwsze spotkania.
Przeczytaj więcej – Stewie2K zagra w G2! Amerykanin zastąpi Hooxiego
Mecz z udziałem ENCE zaplanowany jest na godzinę 14:30, ale może się opóźnić ze względu na trwające właśnie spotkanie fnatic z GamerLegion. Transmisję z polskim ,,komentarzem” można oglądać na kanale Hypera.
W turnieju CCT Global Finals oglądać możemy aż szesnaście zespołów, z czego osiem awansuje do fazy pucharowej – po dwie z każdej grupy. Pula nagród w rozgrywkach wynosi aż pół miliona dolarów, a do zwycięzcy powędruje połowa tej kwoty.