Pięknie zakończył się nam ten weekend! Polacy korzystają jeszcze z wakacyjnej przerwy, jednak nie wszyscy. Dolej Miodu nie próżnowało i tym samym wygrało rozgrywki ESEA Summer Cash Cup 5.
Panowie z Dolej Miodu zaskoczyli bardzo pozytywnie. Może to i dobry prognostyk przed zbliżającym się sezonem? Tego nigdy nie wiadomo, jednak ponczek, Markoś, KEi, Killkapi oraz nawrot mają prawo być z siebie zadowoleni.
Decydująca droga po ostateczny triumf rozpoczęła się na etapie półfinału. I trzeba przyznać, że był on zdecydowanie trudniejszy, aniżeli sam finał. W nim bowiem po trudnych bojach ekipa z Polski pokonała wynikiem 2:1 okurę. Patryk “ponczek” Wites i jego koledzy najpierw wygrali na Veritgo 16:10, ale chwilę później boleśnie przegrali na Nuke’u do dwóch, przez co zaczęło być gorąco. DM jednak triumfowało na Ancient’cie do trzynastu, przez co ekipie znad Wisły przyszło grać o pełną pulę.
Decydujące starcie było z pewnością łatwiejsze, chociaż pierwsza arena była swego rodzaju horrorem. Rodzimy zespół wygrywał już 13:8, czy też 15:11, jednak nie zdołał domknąć Overpassa w regulaminowym czasie gry, przez co oglądaliśmy dogrywkę. W niej rzutem na taśmę wręcz, bo 19:17 prowadzenie objęło Dolej Miodu. Vertigo natomiast było zdecydowanie lżejsze, bo Ukraińcy przegrali do dziewięciu, a zarazem całe zawody 0:2.
Tym samym Polacy bezsprzecznie miło spędzili czas, a przy tym nieco zarobili. Mówimy tu przecież o nagrodzie w wysokości 3 tysięcy dolarów.
Wyniki polskiego miksu prezentują się następująco:
Dolej Miodu 2:1 okura – Vertigo 16:10, Nuke 2:16, Ancient 16:13
Dolej Miodu 2:0 B8 – Ovperass 19:17, Vertigo 16:9