Zamieszanie wokół Ekstraklasa Games

fot. Materiały Prasowe

Kolejny sezon Ekstraklasa Games nadchodzi wielkimi krokami, a wokół rozgrywek było trochę zamieszania w ostatnich dniach. O co chodzi w całej sytuacji?

Ekstraklasa Games Pro to rozgrywki dla profesjonalnych lub pół-profesjonalnych zawodników FIFA, którzy są wystawiani przez kluby na co dzień grające w piłkarskiej Ekstraklasie. W rozgrywkach Ekstraklasa Games Pro biorą udział zawodnicy wybrani przez kluby (w przeciwieństwie do Ekstraklasa Games Open, gdzie są otwarte kwalifikacje, ale nie reprezentuje się klubu, a samego siebie).

Miesiąc temu organizator zmagań poinformował kluby piłkarskie, że mogą wybrać dowolnych graczy, a on nie będzie ingerował w te wybory. Zgodnie z tym polskie drużyny zaczęły szukać na rynku ciekawych zawodników i próbowały zgłosić ich do rozgrywek. Okazało się jednak, że “ktoś” ingeruje w wybory klubów i zablokował wybór m.in. Filipa Krzysztofika.

Ranking fakeshot.gg

Filip miał bronić barw Warty Poznań, z którą ustalił warunki współpracy. 2 listopada otrzymał informacje z klubu, że są komplikacje, ponieważ rzekomo nie widnieje w bazie zawodników, jaką klubo trzymał od organizatorów. Bazie, która, jak twierdzi Filip, została sporządzona na podstawie rankingu ze strony fakeshot.gg.  W ten projekt zaangażowany jest m.in. Michał Srokosz, pracownik emine.pro (firmy obsługującej PR’owo ESA Games). Michał Srokosz nie zechciał odpowiedzieć na zadane przez nas pytania i odesłał nas do organizatora rozgrywek. Sam projekt fakeshot.gg to świeży twór, który powstał ponad miesiąc temu.

Założyciele portalu fakeshot.gg postanowili utworzyć własny ranking zawodników FIFA w Polsce. Na stronie możemy znaleźć zarówno metodologię punktacji jak i turnieje, które są brane pod uwagę do punktacji. Podobne inicjatywy znamy m.in. z CS:GO, gdzie mamy ranking HLTV czy ranking Cybersportu. Z nieoficjalnych informacji, do jakich dotarło respawn.pl, organizatorzy wywierają nacisk na kluby, żeby te wybrały graczy występujących pod ich banderą w Ekstraklasa Games.  Przy pierwszym kontakcie ESA Games z klubami nie było mowy o tworzeniu bazy graczy na podstawie rankingu ze strony, która NIE JEST oficjalną stroną Ekstraklasa Games. 

CZYTAJ TAKŻE: Wiemy z kim zmierzy się Zony na HIGH League 5! To streamerska walka

Michał Srokosz, który obsługuje komunikacje ESA Games, w prywatnej korespondencji z Filipem Krzysztofikiem zasugerował, że zawodnicy o większym doświadczeniu i renomie zagwarantują wyższy poziom rozgrywek. Zasugerował również, że Filip nie ma szans na grę w tych rozgrywkach i żeby spróbował swoich sił w open.

Filip miał bronić barw Warty Poznań

Takie działanie to betonowanie sceny oraz utrudnienie pokazania się nowym twarzom. Być może też wspomniani zawodnicy z czołówki rankingu fakeshot byli po prostu za drodzy dla klubów? W kolejnej wiadomości Srokosz poinformował zawodnika, że ESA oferuje klubom zawodników i te muszą wybrać z podanej listy – ale przecież miesiąc wcześniej zasady były inne, prawda?

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie pana Bartosza Orzechowskiego, Managera ds. Komunikacji, który stwierdził, że:Kluby Ekstraklasy same zgłaszają nam zawodników do udziału w PKO Bank Polski Ekstraklasa Games Pro. Natomiast większość klubów Ekstraklasy nie posiada sekcji e-sportowych, przez co przeważnie nie posiada aktualnego rozeznania na temat tego, jak wygląda scena FIFY w Polsce. Takim klubom co roku pomagamy w werbowaniu zawodników z czołówki. Służy temu ranking graczy stworzony w tym roku przez FAKESHOT.gg.

Nasze propozycje zaangażowania konkretnych zawodników są natomiast rekomendacjami i ostateczna decyzja należy zawsze do klubu. W tym roku natomiast kilka klubów w porozumieniu z nami zdecydowało się na przeprowadzenie wewnętrznych kwalifikacji, które wyłonią ich reprezentantów. Zmierzą się w nich zawodnicy z czołówki rankingu oraz gracze, którzy sami zgłaszali się do klubów.

Ekstraklasa tym samym potwierdziła, że kluby faktycznie dostały zestawienie rekomendowanych graczy utworzone na podstawie fakeshot.gg. Z informacji do których udało nam się dotrzeć lista, którą otrzymały kluby nie były pełnym odzwierciedleniem rankingu fakeshot.gg. Drugi aspekt co do którego można mieć zastrzeżenia to swoboda wyboru zawodników przez kluby Ekstraklasy. Otrzymaliśmy informację, że kluby mają problem ze zgłoszeniem zawodników spoza “oficjalnej” listy i spotykają się ze dużym oporem ze strony ESA Games. Co potwierdza też historia Filipa Krzysztofika.

Warta Poznań finalnie prawdopodobnie zorganizuje wewnętrzne kwalifikacje pomiędzy zainteresowanym graczem, a osobą wybraną przez organizatorów. Udało nam się potwierdzić, że kilka klubów także zdecydowało się na takie rozwiązanie. 

Warto zaznaczyć, że nie wiadomo, kiedy kwalifikacje dla Warty Poznań miałyby się odbyć. Powoduje to sporą niepewność po stronie Filipa Krzysztofika, który nie wie czy ma zapewnione miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej czy może musi wziąć udział w kwalifikacjach open do niższej ligi. Zawodnicy, w przypadku dostania się do Open, będą reprezentować samego siebie, a nie klub.

Powiązane posty

EA SPORTS FC 24: data premiery, szczegóły wersji, gameplay

FIFA 23: Rozpoczynamy promocję Zmiennokształtni!

Piłkarz Rakowa z kartą TOTS Reszty Świata w FIFA 23!