ENCE już bez miejsca na błędy w ESL Pro League

fot. ESL

Rusza już przedostatni dzień zmagań w ramach grup C i D dziewiętnastego sezonu ESL Pro League. ENCE ma jeszcze jedną i ostatnią już szansę na awans do fazy play-off CS-owej Ligi Mistrzów. Polski zespół musi wygrać dwa spotkania, a pierwszą przeszkodą na drodze 15. formacji globu będzie FURIA. 

ENCE ma jeszcze szansę, ale ostatnią

Podopieczni Jakuba “kubena” Gurczyńskiego po porażce z GamerLegion w finale dolnej drabinki grupy C spadli do etapu ostatniej szansy. Tym samym ich droga do fazy play-off znacznie się wydłużyła, ale najważniejsze z perspektywy polskiej drużyny jest to, że wciąż może jeszcze awansować do dalszej części turnieju. Niemniej jednak łatwo nie będzie i trzeba sobie o tym jasno na samym starcie powiedzieć. O godzinie 16:30 organizacja z Finlandii zagra z FURIĄ o 6-7. miejsce i zarazem awans do meczu decydującego o 4. miejscu w grupie C, którego stawką zarazem będzie awans do 1. rundy fazy play-off. Nie ma się co specjalnie oszukiwać, że forma polsko-duńskiej ekipy w ostatnim czasie znacznie odbiega od tej z chociażby Intel Extreme Masters Katowice 2024. W przypadku FURII jest jednak podobnie. Obydwie drużyny wręcz sąsiadują ze sobą w światowym rankingu HLTV. ENCE zajmuje 15. miejsce, a Brazylijczycy 19. W tym roku “ośmiornice” miały okazję rozegrać jedno spotkanie przeciwko drużynie z Kraju Kawy i nie wspominają go najlepiej. W trakcie otwierającego etapu PGL CS2 Majora w Kopenhadze ENCE uległo 0:2. To FURIA przystąpi do nadchodzącego meczu w roli faworyta, choć zwycięstwo którejkolwiek z drużyn nie będzie w przypadku tego pojedynku jakkolwiek rozpatrywane w kategoriach niespodzianki.

CZYTAJ TAKŻE: Sensacja! Navcia najlepszą streamerką na żeńskim Twitchu w kwietniu

Pewny swojej przyszłości w kontekście 19. sezonu ESL Pro League nie jest także Szymon “kraSnaL” Mrozek i jego koledzy z Monte, którzy zagrają przeciwko FORZE w tej samej stawce meczu co ENCE. Tak więc w przypadku ewentualnego triumfu ENCE i Monte to właśnie te dwie drużyny zagrałyby w niedzielę (5 maja) o awans do fazy play-off i 4. miejsce w grupie C. W dodatku tak samo sprawy się mają w kontekście Braja “DGL” Lemechy i spółki występującej w PERA, którzy o przepustkę do meczu traktującego o 4. miejsce w zbiorze D walczyć będą z FlyQuest. W zdecydowanie innej sytuacji jeszcze Kamil “siuhy” Szkaradek z MOUZ, który jest pewny występu w play-offach. Niemniej jednak finał górnej drabinki grupy C będzie mieć duże znaczenie. “Myszy” zmierzą się z Teamem Liquid, a zwycięzca tego meczu awansuje do ćwierćfinału ESL Pro League, podczas gdy przegrany rozpocznie etap pucharowy od 2. rundy.

Harmonogram sobotnich spotkań 19. sezonu ESL Pro League prezentuje się następująco:

13:30 | Monte vs. FORZE – BO3

13:30 | FlyQuest vs. PERA – BO3

16:30 | ENCE vs. FURIA – BO3

16:30 | Ninjas in Pyjamas vs. HEROIC – BO3

19:30 | MOUZ vs. Team Liquid – BO3

Polskojęzyczną transmisję z rozgrywek dziewiętnastego sezonu ESL Pro League znajdziecie na kanale Piotra “Izaka” Skowyrskiego. Natomiast wszystkie wyniki i ciekawostki znajdziecie na naszej stronie.

Więcej informacji o ESL Pro League S19!

Powiązane posty

Stewie2K zagra w G2! Amerykanin zastąpi Hooxiego

Tyloo z aż trzema zmianami w składzie!

KrasnaL ma nowych kompanów w Monte – wśród nich były gracz Apeks!