Gamers8: Vitality pierwszym półfinalistą; FaZe wyeliminowane przez Virtus.pro

fot. X: Gamers8GG

Drugi dzień w ramach rozgrywek turnieju Gamers8 zdążył wyłonić już pierwszego półfinalistę. Jest nim Team Vitality, które sprawnie poradziło sobie z Natus Vincere, odsyłając ekipę Oleksandra “s1mple” Kostylieva do domu. Identyczny los dzieli FaZe pod opieką Filipa “NEO” Kubskiego, przegrywając po zaciętym boju na Overpass.

W pierwszej połowie Mirage to FaZe okazało się nieco lepsze, jeśli chodzi o defensywę. Zdobyte 9 rund zdecydowanie wystarczyło, by dokończyć robotę w ataku, kończąc próby rywali na 11 punkcie.

Wydawało się że spotkanie mogło zakończyć się na drugiej mapie, gdy FaZe oddalało się z wynikiem w CT na Inferno (7:3). Połówka szybko jednak wyrównała się, a ekipa Finna “karrigan” Andersena prowadziła, ale już tylko jedną rundą. Mimo, że kluczowa pistoletówka trafiła na ich konto, to Virtus.pro zaprezentowało się znacznie lepiej w drugiej połowie, wkrótce wyrównując wynik w mapach.

Zawodnicy VP powoli przechylali szalę zwycięstwa na swoją stronę, gdy udało im się wygrać wiele rund z rzędu na Mirage po stronie terro (7:1). Nadzieję na powrót do spotkania rywale dali sobie jeszcze w pierwszej połowie, gdy przed zmianą stron byli już tylko 1 rundę z do tyłu. W ostatniej połowie ekipa FaZe próbowała wyrównać wynik, ale ich przeciwnik skutecznie zbliżał się do szesnastego punktu, stawiając kropkę nad “i” w trzydziestej rundzie tej mapy.

FaZe 12 Virtus.pro
Mirage 16:11, Inferno 14:16, Overpass 14:16

Mimo, że Mirage zostało wybrane przez zespół Natus Vincere, to ich rywale radzili sobie zdecydowanie lepiej. By nie być gołosłownym, Team Vitality zdobył w pierwszej połowie aż 13 rund, natomiast Mathieu “ZywOo” Herbaut zakończył tę mapę jako ostatni w tabeli, inkasując tylko 9 fragów.

Oznaki życia ze strony Na’Vi pojawiły się na Nuke, gdzie w CT udało im się ugrać nieco więcej. Nadal wydawało się, że to Vitality ma wszystko pod kontrolą, gdy wraz ze zmianą stron to oni uplasowali się na jednorundowym prowadzeniu. Dobry start w drugiej połówce nie wystarczył, by drużyna Aleksiego “Aleksib” Virolainena przekuła to w coś więcej. Ich przeciwnik był po prostu nie do przejścia w obronie, co wkrótce zakończyło się drugim zwycięstwem Golden Hornets.

Vitality 20 Natus Vincere
Mirage 16:2, Nuke 16:11

Håvard “rain” Nygaard w sytuacji 1 na 3

Powiązane posty

Kiedy ENCE rozegra kolejne mecze i turnieje? Nie ma długiej przerwy po IEM

pasha: Mam ogromy niedosyt po meczu ENCE

Ranking HLTV: Olbrzymi spadek 9INE i Turowa, ThunderFlash debiutuje