FaZe Clan zgodnie z przypuszczeniami pokonało 2:0 North i zapewniło sobie grę w trzeciej rundzie drabinki wygranych. W drugim meczu Cloud9 pokonało Renegades 2:1
To, że FaZe było faworytem starcia z North, pokazały nam już pierwsze rundy na Inferno. “Drużyna marzeń” z Europy bardzo szybko wyrobiła sobie kilkupunktową przewagę, którą udało się odrobić terrorystom głównie dzięki świetnej grze Markusa ”Kjaerbye” Kjærbye. Ostatecznie to FaZe prowadziło 8:7, ale przeciwnik liczył na dobry początek drugiej połowy. Ta zaczęła się wyśmienicie dla Finna ”karrigana” Andersena, który w pojedynkę zatrzymał trzech rywali. Wygrane pistolety dały sporą dawkę pewności jego kolegom. W konsekwencji North zdołało zdobyć jeszcze jedno oczko, natomiast reszta powędrowała na konto FaZe Clan.
Lepszy początek Mirage musieli zaliczyć gracze North, by liczyć na remis w mapach. Niestety dla nich to znowu rządziło FaZe, które oddało przeciwnikowi tylko cztery oczka. Skandynawowie zdołali odgryźć się po zmianie stron, wygrywając ważną rundę pistoletową. FaZe musiało czekać z zakupem pełnego wyposażenia, ale gdy w rękach Niko i spółki pojawiły się karabiny, to reprezentanci North nie mieli nic do powiedzenia. Ich licznik zatrzymał się na siedmiu oczkach, gdy FaZe cieszyło się z 16. punktu. Dzięki temu zwycięstwu FaZe Clan zapewniło sobie grę w trzeciej rundzie drabinki wygranych, natomiast North spadło do drabinki przegranych, gdzie czeka na nich Heroic.
FaZe Clan 2:0 North
de_Inferno – 16:8
de_Mirage – 16:7
W drugim meczu popołudniowym Cloud9 mierzyło się z Renegades, a stawką było pozostanie w turnieju. Pierwsza mapa zaczęła nam się zgodnie z przypuszczeniami, ponieważ Amerykanie dość gładko zdobyli przewagę 12 do 3 i zmierzali do objęcia prowadzenia w mapach. Po zmianie stron ekipa z Australii poprawiła nieco swój wynik, ale to zwycięzcy ostatniego Majora cieszyli się ze zwycięstwa 16:8.
Ekipa Justina ”jksa” Savage zrewanżowała się rywalowi na Inferno, chociaż pierwsze 15 rund zakończyło się tylko minimalną przewagę Renegades. Po stronie atakującej drużyna wręcz zdemolowała przeciwnika, dzięki czemu wynikiem 16:8 doprowadziła do remisu. Na trzeciej mapie obudzili się gracze za oceanu, a szczególnie Jake ”Stewie2K” Yip. C9 pokazało prawdziwą klasę na Trainie i wygrało 16:6.
Cloud9 2:1 Renegades
de_Cache – 16:8
de_Inferno – 8:16
de_Train – 16:6
Wszystkie wyniki oraz godziny meczów IEM Katowice 2018 znajdziecie w naszej relacji.