Dyski SSD nie miały łatwego startu. Kiedy jeszcze w zastosowaniach domowych dominował interfejs SATA, wypadały bardzo blado w testach niezawodności w porównaniu z dyskami HDD. Czas jednak idzie naprzód i dziś dostępne są dyski SSD, które nie tylko zrównują się pod względem niezawodności ze starszym typem nośników, ale są od nich bardziej niezawodne – znacznie bardziej!
SSD bardziej niezawodne od HDD? Już tak!
Nie będzie to po prostu opis czyichś przypuszczeń czy wrażeń z użytkowania. Na to, że dyski SSD renomowanych marek pod względem niezawodności pokonały HDD, wskazują rygorystyczne badania przeprowadzone przez Blackblaze i opublikowane w maju 2021 roku. Żeby nie zagłębiać się w szczegóły proceduralne – wniosek z raportu jest jasny: SSD są aż 21 razy mniej narażone na poważne awarie niż dyski HDD.
Oczywiście, że są pewne zastrzeżenia. Przede wszystkim pod uwagę brano dyski dostarczone przez producentów z górnej półki. Do tej grupy zalicza się między innymi Kingston, których dyski klasy Enterprise można podejrzeć na stronie https://www.senetic.pl/kingston/ssd_enterprise/. Choć akurat wspomniane badanie dotyczyło raczej urządzeń z segmentu konsumenckiego, świadczy to tym mocniej na korzyść zawsze trwalszych i odporniejszych magazynów enterprise.
I jest jasne, że takie badania aż domagają się powtórki, żeby potwierdzić dominację SSD, ale umówmy się – nawet gdyby w powtórnych badaniach okazało się, że SSD jest “tylko” dziesięciokrotnie pewniejszy od HDD, to nadal można by było wyciągnąć taki sam wniosek.
Dlaczego marki premium i klasa enterprise?
Słowa wytłumaczenia wymaga skupienie się na markach z górnej półki. To, że właśnie one notują najwyższe wyniki, nie jest zaskoczeniem, natomiast warto to wyjaśnić. O ile bowiem dyski HDD różniły się przede wszystkim konstrukcją elementów mechanicznych, o tyle w SSD zdecydowanie większą rolę odgrywa poprawnie skalibrowane oprogramowanie. To ono odpowiada za realizowany scenariusz wykorzystania dysku. Właśnie w przypadku nośników wyższej jakości jest ono poddane naprawdę precyzyjnemu fine-tuningowi.
Mówiąc wprost – oprogramowanie kontrolera popełnia mniej błędów, które finalnie mogłyby przyczynić się do wystąpienia awarii. Zwykle silniej zaakcentowana jest też funkcja zabezpieczania przed błędami lub korekty błędów WE/WY. Oczywiście jakość komponentów użytych do budowy hardware’u oraz wzajemne położenie niektórych elementów też odgrywają w tym pewną rolę, natomiast wydaje się, że ważniejsze jest jednak oprogramowanie.
Te różnice są jeszcze wyraźniej zaznaczone w porównaniu między klasami konsumencką a enterprise. Dyski SSD należące do tej drugiej grupy są co prawda droższe od domowych, ale poza tym, że działają na lepszym oprogramowaniu i są czasem rozsądniej skonstruowane, to też są najczęściej po prostu fizycznie odporniejsze.
I przestała się opłacać tańsza przestrzeń
Przy założeniu, że dyski HDD są choćby tak samo trwałe, jak SSD, to właśnie one bywały rozwiązaniem preferowanym. Koszt jednostki danych na HDD jest – i prawdopodobnie jeszcze długo będzie – niższy niż koszt tej samej jednostki na SSD. Gdyby różnica w trwałości obu typów nośników była symboliczna, można by było bronić dysków HDD, twierdząc, że można przecież kupić ich więcej i utrzymywać sporą redundancję. Z niej oczywiście całkowicie się nie rezygnuje, ale przy takiej przewadze dysków SSD często można ograniczyć ilość nadmiarowej przestrzeni, bo zwyczajnie nie będzie ona potrzebna nawet w awaryjnych scenariuszach.
Na tym etapie szybkość SSD jest nie do zastąpienia
O ile dysku HDD nadal mogą mieć pewne zastosowanie w biernych magazynach danych, o tyle SSD ze swoją wysoką niezawodnością i przede wszystkim wielką szybkością operacji stały się właściwie jedynym dostępnym rozwiązaniem, jeśli chodzi o centra uczenia maszynowego, AI, czy nawet dynamiczne magazyny danych, które muszą pracować z wysoką wydajnością. W tych miejscach większa odporność i niezawodność są już tylko wspaniałym zwieńczeniem i tak długiej listy zalet, które przejawiają dyski SSD, a których brakowało nośnikom HDD.