Kinguin z trzecim miejscem na turnieju w Hong Kongu

“Powinno być Top 1” – napisał Mikołaj ‘mouz’ Karolewski na swoim profilu facebook, po zakończeniu turnieju ZOTAC World Cup na trzecim miejscu. To wciąż dobry wynik, jednak rodzący niedosyt, szczególnie, że “pingwiny” zdecydowanie stać na więcej.

 

O tym wiedzą też sami zawodnicy, którzy potwierdzają, iż od czasu przegranej z Gambit Gaming coś przestało się kleić. Niewiele zabrakło, by przedostać się na minora (czyli na pierwsze kwalifikacje do majora), a turniej w Hong Kongu miał być dla Polaków spacerkiem po złoto. Nie tym razem.

W półfinałowym pojedynku Team Kinguin przegrało z VG.CyberZen. Mecz zdecydowanie należał do widowiskowych, jednak przez utratę wielu kluczowych rund “do wygrania”, Polacy szybko tracili przewagę, by na ostatniej mapie, Cobblestone, przegrać do dziewięciu. “Naszym” nie pozostało nic, jak wygrać mecz o trzecie miejsce. To się na szczęście udało bez większego problemu, bowiem na obu mapach wygrali do pięciu i do sześciu.

W chwili pisania tego tekstu trwa finał VG.CyberZen vs. Splyce. Zwycięzca zgarnie 7 000$ w gotówce, oraz 10 000$ w sprzęcie.

Powiązane posty

Kiedy ENCE rozegra kolejne mecze i turnieje? Nie ma długiej przerwy po IEM

pasha: Mam ogromy niedosyt po meczu ENCE

Ranking HLTV: Olbrzymi spadek 9INE i Turowa, ThunderFlash debiutuje