“Trzeba walczyć o każdy możliwy sukces” – Wywiad z Mariuszem “Loordem” Cybulskim

Już najbliższej nocy, o godzinie 4, Team Kinguin rozpocznie swój udział na turnieju Toyota Masters w Bangkoku. W puli nagród turnieju znajduje się 100 000$. Przed ów zawodami postanowiliśmy spytać trenera Kinguin Mariusza “Loorda” Cybulskiego o obecną sytuację jego drużyny.

 

Za wami bardzo dynamiczny okres, ogólne dobre występy przeplatane nieprzyjemnymi wpadkami. Jak sam ocenisz to co macie za sobą? Co było przyczyną tak przeciętnego występu na cs_summit,

Nasze przygotowania do cs_summit nie do końca wyglądały tak, jak byśmy chcieli. Sam okres przed turniejem, to była masa oficjalnych spotkań, które musieliśmy rozegrać zarówno w Polskiej Lidze Esportowej, ESEA jak i innych ligach. Mieliśmy zdecydowanie za mało czasu na przetrenowanie nowych zagrań podczas zwykłych scrimów, właśnie ze względu na bardzo napięty terminarz. Była to nasza pierwsza wpadka od kilku eventów, więc nie uważam, że nasze występy były „przeplatane”. To normalne że po kilku udanych turniejach, w końcu przychodzi ten na którym zagrasz gorzej i nie trafisz z formą.

Po turnieju w Stanach Zjednoczonych widać ewidentny spadek formy TaZa. Niejednokrotnie Wiktor znacząco odstaje od drużyny. Co może wpływać na gorszą postawę zawodnika?

Wiktor, jako dowódca ma najwięcej na głowie w naszej drużynie. Jeśli nie wszystko idzie po naszej myśli i przegrywamy mecz, TaZ czuje się mniej komfortowo i na pewno ma to wpływ na jego indywidualną grę. Poza tym wiemy, na co go stać jako gracza, a gorszy moment może się przytrafić każdemu.

Najbliższa przyszłość to turniej w Tajlandii. Czy takie egzotyczne miejsce na turniej jest dobre? Czy jet-lag stanowi dla was problem?

Każda profesjonalna drużyna musi potrafić radzić sobie z jet lagiem. To normalne, że turnieje są rozgrywane na różnych kontynentach. Fajnie że międzynarodowy esport zagląda do tak egzotycznych krajów, jak Tajlandia, że dzieje się na różnych kontynentach. Myślę że to dobre dla rozwoju esportu. Organizatorzy turniejów również starają się pomagać zawodnikom rezerwując loty 2 dni przed rozpoczęciem turnieju.

Jakie macie oczekiwania względem Toyota Masters? Przygotowywaliście się szczególnie pod te rozgrywki? Kogo uważacie za najpoważniejszego przeciwnika?

Do samego turnieju przygotowywaliśmy się tak, jak do pozostałych. Przyznam, że brakowało czasu na specjalne treningi. Podobnie, jak przed cs_summit mieliśmy bardzo napięty terminarz – musieliśmy dograć mecze zasadniczej fazy ESEA MDL, później playoffy, gdzie udało nam się wywalczyć slota na finałach lanowych w Dallas oraz barażach do ESL Pro League. W międzyczasie zagraliśmy również polskie kwalifikacje do WESG. Musieliśmy zrezygnować z Polskiej Ligi Esportowej, co pozwoliło nam na 2-3 dni treningu bez meczów oficjalnych. Nasze przygotowania na pewno wyglądałyby lepiej, gdybyśmy tego czasu na trening mieli trochę więcej. Wracając do samego turnieju, wydaje mi się, że najtrudniejszym przeciwnikiem jest Heroic, Renegades, Tyloo no i AGO, którzy też nie przyjechali tu zwiedzać.

Kolejnymi przystankami waszego tournee będzie Malta, a później Stany Zjednoczone. Mordercza podróż, a może się wydawać, że będzie to dla was najważniejszy okres od początku istnienia nowego Team Kinguin. Są jakieś rozgrywki, na których wam w szczególności zależy?

Zależy nam na każdym z tych turniejów. Trzeba walczyć o każdy możliwy sukces, żeby móc myśleć o przebiciu się wyżej do tej ścisłej czołówki. Na pewno bardzo ważne będą relegacje do ESL Pro League. Wywalczenie slota w tej lidze pozwoliłoby nam z tą czołówką regularnie grać mecze oficjalne. Dopiero przy takiej konfrontacji można ocenić, jak dużo jest jeszcze do poprawy w naszej grze. Te pojedynki wyglądają zupełnie inaczej, niż z drużynami z niższej półki – topka gra zupełnie inaczej w cs’a. Na pewno nadchodzące 3 tygodnie nie będą łatwym okresem, ale bardzo cieszymy się, że będziemy mieli okazję wystąpić na tych eventach. W końcu to jest to, do czego każdy z nas się przygotowuje, wkłada masę pracy i poświęca swój czas.

Po wszystkim, wisienką na torcie będą zamknięte kwalifikacje do Minora. Ledwo po powrocie będziecie musieli walczyć o kolejny krok do Majora. Macie jakiś sposób na radzenie sobie z taką intensywnością spotkań?

Razem z naszym managerem Maćkiem będziemy starali się na bieżąco nie dopuścić do przemęczenia organizmów naszych graczy. Same kwalifikacje planujemy rozegrać z naszego centrum treningowego, więc jeszcze kilka dni po naszym tournee chłopaki zostaną w Warszawie w Kinguin Esport Performance Center, gdzie wspólnie postaramy się przygotować odpowiednio do tak ważnych kwalifikacji.

Już dzisiejszej nocy Team Kinguin rozpocznie swoje rozgrywki – pierwszy mecz, o godzinie 4, zagrają z MVP PK. Zapowiedź turnieju można znaleźć [TUTAJ]

Piotr Ossowski

Powiązane posty

SpavaQ o problemach polskiej sceny CS’a – Wszystko się rozpadło, ze względu na kolesiostwo! [WYWIAD]

Furlan buduje mocną ekipę na polskim podwórku – chcę wygrać PGE Dywizję Mistrzowską PLE [WYWIAD]

Swelder: Rebels było spisywane na straty, a zaskoczyło i się oczyściło