“Pieniędzy nie ma i nie będzie” – #TurówGate

Czym by było polskie podwórko CS2, gdyby nie dramy, upadające organizacje i brak wypłat dla zawodników? No właśnie, cieszmy się, że to mamy. Albo w sumie, płaczmy nad tym, bo potem nie ma polskich drużyn na scenie. 

Anonymo, Illuminar, PGE Turów Zgorzelec. Mówią Wam coś te nazwy? Tak, to polskie organizacje esportowe, które zasłynęły z drużyn na scenie CS:GO i CS2. A wiecie, z czego jeszcze zasłynęły? No jasne że z niepłacenia swoim zawodnikom, bo z czego innego może zasłynąć polska organizacja. A tak zupełnie poważnie, od Paloma Gate minęło kilka miesięcy, a już mamy nowy Gate – tym razem #TurówGate.

O co chodzi w #TurówGate?

Zacznijmy od początku, żeby się w tym nie pogubić. Oszczędzę sobie przytaczanie definicje wypłaty, bo zaraz wyjdzie z tego jeden wielki hejtleton, a nie o to w tym chodzi. Więc tak, jest taki gracz na naszej scenie jak xKacpersky. Niektórzy mogą kojarzyć, inni nie, w końcu ma dopiero 17 lat. No i ten o to xKacpersky przez jakiś czas występował jako stand-in w PGE Turów Zgorzelec podczas rozgrywek PLE, Esea czy European Pro League. No i tutaj się wszystko zaczyna. No prawie wszystko…

Bo nie zaczyna się historia przelewów na konto xKacpersky’ego ze strony PGE Turów Zgorzelec. Jak możemy się dowiedzieć z ujawnionych wiadomości, Dawid Sławiński (tak, ten sam który grillował temat Palomy przez kilka miesięcy), stwierdził że skoro xKacpersky nie podpisał kontraktu, to żadne pieniądze mu się nie należą. Nie rozchodzi się tu o jakieś niewiadomo jakie pieniądze, ma być to lekko ponad 1500 złotych. No, w każdym razie, cytując naszego byłego ministra finansów – “pieniędzy ni ma i nie będzie”.

Więcej szczegółów ujawnił Krzysztof Kubicki z ProPlayers Agency. Otóż Leszek Grzyb z PGE Turów Zgorzelec miał nie chcieć rozmawiać z agentem zawodnika, potem zwlekał z wysłaniem umowy, a finalnie stwierdził, że przelewu też nie wyśle. No i czego tu nie rozumiecie hejterzy?

xKacpersky na Twitterze wrzucił także harmonogram wydarzeń w #TurówGate. To wydaje się potwierdzać wersję powielaną przez Krzysztofa Kubickiego.

A tak zupełnie poważnie. Kolejny raz na naszej scenie dochodzi do sytuacji, gdzie zawodnicy nie dostają pieniędzy na czas. Albo nawet w ogóle ich nie dostają i muszą walczyć o swoje. Tyle się mówiło o profesjonalizmie w esporcie, zatrudnia się kolejnych specjalistów, psychologów, kogo tylko się da. Tylko po co to wszystko, skoro potem gracz zostaje z niczym?

Starczy tej januszerki

Albo jeszcze inaczej – po co pakujesz się w biznes, skoro nie chcesz płacić? Czasy januszerki w biznesie odchodzą do lamusa, więc szanowne organizacje – zrozumcie to wreszcie i zacznijcie traktować graczy tak, jak traktuje się pracownika w cywilizowanym kraju. Bo takim krajem jesteśmy i waszym obowiązkiem jest wypłacić mu należne pieniądze, a nie szukać wymówek. A zwłaszcza, gdy waszym sponsorem tytularnym jest spółka skarbu państwa.

Zresztą, najlepszym komentarzem w tej sytuacji jest poniższy screen z rozmowy Slawina z xKacperskym. No jakbym widział tego gościa, co zwolnił graficzkę przez Skype’a…

 

Powiązane posty

Co się stało z grą którą kocham? Kilka słów o obecnej sytuacji w CS2

Zapomniany kontynent – czy Afryka ma szansę wrócić na Majora w CS2?

ENCE chciało slot na RMR, a dostało zdecydowanie więcej