Pierwszy dzień ESL Pro League S17 bez niespodzianek

Zakończyły się wszystkie mecze pierwszego dnia rozgrywek siedemnastego sezonu ESL Pro League. Początkowe starcia w grupie A nie przyniosły nam żadnych niespodzianek.

Środa przyniosła nam cztery spotkania w ramach grupy A siedemnastego sezonu ESL Pro League. Na początek Fnatic mierzyło się z MiBR, a Outsiders podejmowało IHC. W obu spotkaniach faworyt był jasny i drużyny zza oceanu były underdogami, a na serwerze się to potwierdziło. Fnatic swoje spotkanie wygrało bez większych problemów 2:0, a Jame i spółka mimo małych kłopotów na pierwszej mapie, również zdołali domknąć to w dwóch mapach.

O 19:30 nadeszły kolejne dwa ciekawe spotkania, w których faworyci byli jaśni. G2 mierzyło się z Eternal Fire, a Cloud 9 podejmowało Evil Geniuses. I o ile w tym drugim meczu nawet przez chwilę nie pachniało niespodzianką i Rosjanie gładko przejechali się po EG, tak w drugim było o krok od sporej sensacji. Eternal Fire po przegraniu pierwszej mapy (Anubis), było o krok od doprowadzenia do dogrywki na Nuke’u, najlepszej mapie G2. Ostatecznie jednak comeback tureckiego superteamu zakończył się w ostatniej rundzie, a Monesy i spółka wygrali 16:14.

Jutro czekają nas kolejne mecze w grupie A. W drabince wygranych G2 zagra z Cloud 9, a Fnatic zmierzy się z Outsiders. Natomiast w drabince przegranych zobaczymy starcia pomiędzy IHC i MiBR oraz EG i Eternal Fire.

 

Powiązane posty

Kiedy ENCE rozegra kolejne mecze i turnieje? Nie ma długiej przerwy po IEM

pasha: Mam ogromy niedosyt po meczu ENCE

Ranking HLTV: Olbrzymi spadek 9INE i Turowa, ThunderFlash debiutuje