siuhy mistrzem ESL Pro League! MOUZ ogrywa Na’Vi

fot. ESL

Polski sen się spełnił! Kamil “siuhy” Szkaradek i jego koledzy wygrali wielki finał ESL Pro League, pokonując w finale Natus Vincere! Organizacja z Ukrainy nie miała zbyt wiele do powiedzenia w prestiżowym starciu. Na’Vi nie zdołało wygrać nawet mapy. Tak więc Polak zainkasował trofeum!

siuhy wygrywa ESL Pro League!

Przed dzisiejszym finałem jasno komunikowaliśmy, że nie ma w nim faworyta, a każdy z zespołów może śmiało wygrać i nie będzie to stanowiło żadnego zaskoczenia. W praktyce też tak się stało. O wiele więcej argumentów na serwerze mieli reprezentanci MOUZ i to też oni zapisują się na kartach CS-owej Ligi Mistrzów.

Spotkanie wystartowało od Inferno, które było wyborem ukraińskiej organizacji. “Myszy” z początku rywalizowały w obronie i szło im dobrze. Rozpoczęły od prowadzenia 4:0, by do przerwy mieć trzy oczka zaliczki (9:6). Po powrocie do rywalizacji MOUZ nie miało większych problemów, a Natus Vincere dochodziło do głosu tylko momentami, nie potrafiąc odpierać efektownych ataków jedenastej siły świata. Wygrywając 16:10 siuhy i spółka objęli prowadzenie w meczu. 

CZYTAJ TAKŻE: Wytchnienie dla Twojego laptopa – podkładka chłodząca Genesis Oxid 260

Najbardziej jednostronny przebieg z przestrzeni całego starcia miał Overpass. Na nim obie drużyny punktowały tylko seriami, minimum czteropunktowymi. W ten oto sposób MOUZ prowadziło 4:0, ale po chwili też remisowało 4:4. Jednakże reszta pierwszej części należała do podopiecznych Dennisa “sycrone’a” Nielsena, którzy wygrywali 11:4. Zmiana stron i przejście do obrony dało chwilowy impuls zawodnikom Na’Vi, którzy dzięki wygranym pięciu odsłonom zaczęli czuć kontakt z rywalem (9:11). Na tym jednak był koniec, ponieważ “Myszy” przeprowadziły pięć solidnych akcji z rzędu i tym samym umocniły się na prowadzeniu w całym meczu. 

CZYTAJ TAKŻE: Snax oficjalnie w GamerLegion! Niesamowite przywitanie Polaka

Na najciekawsze trzeba było czekać dopiero do trzeciej areny, którą był Mirage. Mimo objęcia prowadzenia 3:0 przez niemiecką organizację, to Na’Vi wreszcie objęło prowadzenie (6:4). Oleksandr “s1mple” Kostyliev i spółka nie zdołali jednak dalej odpierać ataków Szkaradka i jego kompanów, przez co ulegli właśnie do sześciu. Ciekawie jednak sprawy miały się po przerwie, kiedy to Natus Vincere wzięło się do solidnej roboty, wygrywając 13:10. Ponownie jednak doszło do przestoju w szeregach tego zespołu i ulegał on 13:15! Wywalczył jeszcze dogrywkę, ale nie miał w niej absolutnie nic do powiedzenia i tym samym zajął drugie miejsce w całym turnieju.

MOUZ 3:0 Natus Vincere – Inferno 16:10, Overpass 16:9, Mirage 19:15

“Myszy” wygrywając osiemnasty sezon ESL Pro League wzbogaciły się o dwieście tysięcy dolarów. Czek to jednak nie wszystko, ponieważ organizacja z Niemiec zapewniła sobie występ na IEM Katowice 2024. Ponadto MOUZ otrzymało przecież prestiżowy puchar, a także wiele cennych punktów do światowego rankingu HLTV, w którym jutro z pewnością znacznie awansuje.


Klasyfikacja końcowa 18. sezonu ESL Pro League prezentuje się następująco:

  • 1. MOUZ – $200 000, IEM Katowice 2024
  • 2. Natus Vincere – $90 000
  • 3-4. ENCE, Monte – $50 000
  • 5-8. G2 Esports, Movistar Riders, Eternal Fire, Team Vitality – $35 000
  • 9-12. Complexity Gaming, FaZe Clan, 9z, BIG – $25 000
  • 13-16. Virtus.pro, FURIA, Fnatic, Astralis – $20 000
  • 17-20. Team Liquid, 5yclone, MIBR, GamerLegion – $15 000
  • 21-28. Lynn Vision, Cloud9, Apeks, Imperial, Evil Geniuses, Heroic, Grayhound, Ninjas in Pyjamas – $8000
  • 9INE, M80, Rooster, ORKS – $4000

Powiązane posty

Kiedy ENCE rozegra kolejne mecze i turnieje? Nie ma długiej przerwy po IEM

pasha: Mam ogromy niedosyt po meczu ENCE

Ranking HLTV: Olbrzymi spadek 9INE i Turowa, ThunderFlash debiutuje