TaZ i NEO w ćwierćfinale ESL Pro League!

fot. ESL

Za nami jest już druga runda fazy play-off 19. sezonu ESL Pro League. Tak więc znana jest już najlepsza ósemka CS-owej Ligi Mistrzów rozgrywanej na Malcie. Co dla polskich kibiców niezmiernie istotne to to, że w ćwierćfinale ujrzymy polskich trenerów. O przepustki do półfinałów grać będą wraz ze swoimi podopiecznymi Wiktor “TaZ” Wojtas z G2 Esports oraz Filip “NEO” Kubski z FaZe Clanu. 

TaZ  i NEO w ćwierćfinale ESL Pro League

Bezwzględnym hitem drugiej rundy fazy play-off miało być spotkanie z udziałem FaZe Clanu oraz Natus Vincere, a więc odpowiednio pierwszej i drugiej drużyny światowego rankingu HLTV. Czy jednak w praktyce takie było? Można by powiedzieć, że tylko w połowie. Patrząc jednak przez pryzmat ogólnego wyniku, jakim jest 2:0, śmiało można stwierdzić, że organizacja ze Stanów Zjednoczonych wymazała z pamięci przegrany finał PGL CS2 Majora w Kopenhadze. Robin “ropz” Kool i spółka zaliczyli świetne wejście w zawody. Na wybranym przez siebie Nuke’u Na’Vi jeszcze było w grze, tracąc do przerwy zaledwie dwa oczka (5:7). Po zmianie stron jednak FaZe nie pozostawiło złudzeń i wygrało sześć odsłon z rzędu, zamykając zarazem całą mapę. Ciekawie było na Mirage’u, gdzie gracze NEO wygrywali już 11:6, by remisować 11:11. W samej końcówce doszło do podziału punktów, choć jedną szansę na triumf mieli gracze FaZe. Summa summarum kropkę nad “i” postawili w dogrywce.

CZYTAJ TAKŻE: Trwają zaawansowane prace nad Cache! Niebawem zawita do CS-a 2?

G2 potrzebowało z kolei trzech lokacji, by cieszyć się z awansu do ćwierćfinału. Podopieczni TaZa wygrali wybranego przez siebie Nuke’a rezultatem 13:10, choć z początku zmuszeni byli do gonitwy. Punktowało grające w obronie 3DMAX, prowadząc nawet 8:2 czy 10:8. Niemniej jednak to ta ekipa, która grała po stronie antyterrorystów, zapisywała punkty na swoje konto. Następnie zawody przeniosły się na selekcję ekipy znad Sekwany, która rywalizując w ofensywie, zainkasowała na swoje konto aż dziewięć oczek. Taki obrót spraw znacznie ułatwił jej dokończenie dzieła i mimo chwilowego przestoju tak też się stało (13:7). O kwestii awansu do ćwierćfinału musiało zatem rozstrzygnąć Inferno. Lucas “Lucky” Chastang i jego koledzy zainicjowali ten plan od wygranej rundy pistoletowej, grając w obronie. Niemniej jednak do przerwy tracili dwa oczka (5:7), zatem wynik był jak najbardziej otwarty. Lider światowego rankingu HLTV jednak rozpędzał się z rundy na rundę i triumfował 13:6, nie zostawiając oponentowi złudzeń.

Do ćwierćfinału ESL Pro League awansowało także Virtus.pro, które po pełnej serii pokonało waleczne TheMongolz oraz Team Liquid, który po trzech arenach wyeliminował FlyQuest.

Wyniki 2. rundy fazy play-off 19. sezonu ESL Pro League prezentują się następująco:

3DMAX vs. G2 Esports 1:2 – Nuke 10:13, Anubis 13:7, Inferno 6:13

Team Liquid vs. FlyQuest 2:1  – Mirage 13:10, Anubis 14:16, Ancient 13:10

TheMongolz vs. Virtus.pro 1:2 – Overpass 13:11, Mirage 6:13, Ancient 11:13

Natus Vincere vs. FaZe Clan 0:2 – Nuke 5:13,  Mirage 14:16

Polskojęzyczną transmisję z rozgrywek dziewiętnastego sezonu ESL Pro League znajdziecie na kanale Piotra “Izaka” Skowyrskiego. Natomiast wszystkie wyniki i ciekawostki znajdziecie na naszej stronie.

Więcej informacji o ESL Pro League S19!

Powiązane posty

Fantastyczny hades – ENCE awansowało do fazy pucharowej finałów CCT

Znamy nowy skin do AWP w CS2? Skórka powstała przy współpracy z kennyS!

ENCE nadal walczy o fazę pucharową finałów CCT