Ciekawa informacja z Austrii dotarła do społeczności Counter-Strike. Tamtejszy sąd nakazał Valve oddanie pieniędzy graczowi, który wydał niemałą sumę na skrzynki w grze, które według austriackiego sędziego miały być niezgodne z prawem.
Valve odda pieniądze za otwarte skrzynki w Counter-Strike?
Skrzynki w Counter-Strike to w dużej mierze loteria, o czym wielu graczy wie. Trafienie dobrego skina wymaga sporo szczęścia, ale gracze oczywiście próbują. To jednak coraz więcej osób uważa to za hazard, co w wielu krajach jest różnie spostrzegane. Tak o to już ponad 5 lat temu, skrzynki zostały zakazane w Belgii i Holandii.
Teraz sprawa związana ze skrzynkami w Counter-Strike obrała niecodziennego obrotu w Austrii. Tamtejszy sąd nakazał, jeszcze nieprawomocnie, zwrócić Valve ponad 14 000 euro graczowi, który otwierał skrzynki. Sprawa trafiła do sądu, który orzekł, że otwieranie skrzynek w grze to nielegalny hazard.
Jak możemy przeczytać w komunikacie, który pojawił się na stronie OTS, sędzia prowadzący sprawę, zna Counter-Strike więc od razu zrozumiał problem – Mieliśmy wielkie szczęście, że sędzia w tej sprawie znał Counter-Strike z własnego doświadczenia i od razu zrozumiał fakty w sprawie. W prowadzonych przez nas równoległych postępowaniach największym wyzwaniem często jest uczynienie logiki gier wideo, w tym ich licznych cech, nie zrozumiałych dla sędziów, którzy sami nigdy nie widzieli gry wideo, a co dopiero w nią grał (przetłumaczone z języka niemieckiego) – komentuje Richard Eibl, Dyrektor zarządzający firmą Padronus, czyli podmiotem finansujący spory sądowe.
To nie pierwszy taki wyrok w Austrii!
Sprawa lootboxów w Austrii ma już swoją historię związaną z EA i Sony. Oczywiście mowa tutaj o grze FIFA a teraz EA Sports FC, gdzie w drugiej instancji sąd ogłosił, że paczki z piłkarzami i innymi kartami również nie są zgodne z austriackim prawem.
Jak możemy przeczytać na stronie Padtronus – Zgodnie z austriacką ustawą o grach hazardowych każdy dostawca skrzynek z łupami musi posiadać licencję. Jednak operatorzy FIFA, Call of Duty i innych gier nie mają licencji
Na ten moment wyrok nie jest prawomocny a Valve ma cztery tygodnie na ewentualnie odwołania się od decyzji. Na ten moment nie wiemy, czy producent Counter-Strike 2 będzie odwoływał się od decyzji, jednak z pewnością sprawa jaka ma nadal miejsce w Austrii może skusić innych graczy i państwa nad regulacjami związanymi ze skrzynkami w CS2.