Virtus.pro lepsze od Ninjas in Pyjamas w pierwszym meczu eliminacji IEM Sydney 2018

Pierwszy mecz Virtus.pro w zamkniętych kwalifikacjach do Intel Extreme Masters Sydney 2018 zakończony. Polacy wygrali 2:1 ze szwedzkim Ninjas in Pyjamas.

Starcie dwóch legendarnych drużyn zaczęło nam się od Nuke’a i bardzo skutecznej obrony Szwedów, która dała im kilkupunktowe prowadzenie. Virtus.pro cierpliwie czekało na swoje pewne wyposażenie, by z karabinami i granatami zaatakować. Sztuka ta się udała, ponieważ terroryści najpierw odrobili straty, a potem wysunęli się na prowadzenie, które na koniec pierwszej połowy wynosiło 8 do 7. Po zmianie stron rywalizacja jeszcze bardziej się wyrównała, a obie piątki wymieniały się zdobytymi rundami na zmianę. Kluczowe okazało się starcie przy wyniku 12:12, gdzie drużyna F0resta wydała wszystkie fundusze i nie potrafiła zapisać na swoim koncie zwycięstwa. Od tego momentu Polacy kontrolowali przebieg mapy, która zakończyła się wynikiem 16:12.

Dużo mniej emocji mieliśmy na Inferno. NiP swoją mapę zaczęło od strony atakującej i z dużą łatwością zdominowało przeciwnika. Neo i spółka potrafili odpowiedzieć tylko pojedynczymi rundami, dlatego pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:12. Krótka przerwa dobrze podziałała na rodaków, którzy wygrali rundę pistoletową i zaczęli odrabiać straty. Niestety skuteczna gra Ninjas in Pyjamas sprawiła, że Inferno zakończyło się wynikiem 16 do 7.

Decydującą planszą okazało się Mirage, czyli kiedyś jedna z ulubionych map VP. Podopieczni Kubena zaczęli jako antyterroryści i zdołali zgarnąć na swoje konto pistoletówkę. Słaby początek nie wpłynął negatywnie na psychikę Szwedów, którzy różnymi sposobami próbowali sforsować szczelne zasieki rywala. W końcu Christopher ”GeT_RiGhT” Alesund wraz z kolegami doprowadzili do remisu, a w końcowych starciach okazali się lepsi. Dobry wynik 8:7 dla Ninjas in Pyjamas pozwolił dziesiątej ekipie rankingu HLTV spokojnie podejść do drugiej połowy. Tam wszystko układało się po jej myśli, ponieważ agresywna gra po stronie CT dała im prowadzenie 12:7. Z pozytywnego rezultatu nie przyszło im się cieszyć zbyt długo, ponieważ Virtus.pro złapało kontakt i po świetnych atakach udało się doprowadzić do remisu, a w nerwowej końcówce wygrać 16 do 14.

Virtus.pro 2:1 Ninjas in Pyjamas

de_Nuke – 16:12
de_Inferno – 7:16
de_Mirage – 16:14

W kolejnym etapie Virtus.pro zmierzy się ze zwycięzcą meczu G2 Esports vs. adwokacik.

Powiązane posty

Kiedy ENCE rozegra kolejne mecze i turnieje? Nie ma długiej przerwy po IEM

pasha: Mam ogromy niedosyt po meczu ENCE

Ranking HLTV: Olbrzymi spadek 9INE i Turowa, ThunderFlash debiutuje