Wizerunek branży gamingowej uległ zmianie [STATYSTYKI]

fot. Creative

Gracze komputerowi to nie nastolatkowie, którzy są grubi i mają pryszcze. Na przestrzeni ostatnich kilku lat wielkiej zmianie uległ wizerunek całej branży. Doskonale świadczą o tym statystyki, a średni wiek osoby, która gra w gry, może bardzo zdziwić.

W momencie, gdy osoby myślą lub mówią o graczach komputerowych, zazwyczaj pada stwierdzenie, że to jeszcze dzieci czy nastolatkowie, którzy nie wychodzą z domu, piją Coca-Colę, są grubi i obsypani pryszczami. Taki właśnie panuje stereotyp ludzi, którzy grają w gry komputerowe. W praktyce jest jednak zdecydowanie inaczej, ponieważ cała branża w kilku ostatnich latach uległa wielkiej zmianie. Nie tylko jest większe zainteresowanie, czy większe pieniądze. 

Gracze jako konsumenci

Wciąż esport oraz ogólnie pojęty gaming dążą do tego, by przebić się do mainstreamu. Czy w kontekście pandemii koronawirusa możemy mówić o jakichkolwiek plusach? Wydawać by się mogło, że nie. Jednak dzięki temu, że bardzo duża ilość ludzi siedziała w domach – gaming zaczął być postrzegany jako pełnoprawna rozrywka obok takich sekcji, jak sport, kino czy muzyka. Sami gracze wśród marketerów nieustannie zyskują, ponieważ mówi się o nich jako wyjątkowej grupie konsumentów. 

Warto zaznaczyć, jak już na samym starcie to zrobiliśmy, że stereotypy gracza ulegają drastycznym zmianom, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Średni wiek gracza w Polsce to około 31 lat! Tak więc daleko w tym przypadku do nastolatków, czy dzieci. Zdecydowana większość ludzi w tym wieku już pracuje i ma stałe zatrudnienie wraz z dochodami. Na tym jednak nie koniec, ponieważ mało kto mógłby się spodziewać, że kobiety stanowią prawie połowę populacji graczy (47%). Badanie te zostały przeprowadzone przez Game Story autorstwa IQS. 

Twórcy gamingowi zarabiają coraz więcej

Co idzie za rozwojem w parze? Oczywiście, że pieniądze. Dzięki rozbudowie branży gaming marketingu w Polsce twórcy internetowi, którzy zajmują się grami wideo, zarabiają jeszcze większe środki. W tym miejscu po raz kolejny trzeba się przyjrzeć statystykom, które jasno obrazują, jak się sprawy mają.

W 2017 roku średnia stawka CPM dla przeciętnego kanału gamingowego z sieci partnerskiej Gamesetu wynosiła 4,96. Trzy lata później, bo w 2020 roku koszt, jaki za 1000 wyświetleń reklamy musiał ponieść pracodawca na takim kanale, wzrósł do 5,53 PLN. Rok później, czyli w 2021 roku było to już 6, 15 zł. Tak więc w ciągu pięciu lat stawka uległa zwiększeniu o 24%.

To nie jedyny obszar, w którym możemy doświadczyć tendencji wzrostowej. Taka ma również miejsce w przypadku stawki RPM, która określa przychód z tysiąca wyświetleń filmów, ale obejmuje inne źródła przychodów. Poza reklamami jest tu jeszcze wspieranie kanału, przychody z YouTube Premierum, superczatu i supernaklejek. Do tego w stawce RPM są jeszcze uwzględnione udziały platformy w przychodach i wyświetleniach, na których twórca nie zarabia. Czytajcie uważnie, ponieważ w tej gałęzi mamy styczność z prawdziwą eskalacją. W 2017 roku taka stawka to zaledwie 1,24, podczas gdy w 2020 roku wzrosła do 2,62. W ubiegłym roku było to już 4,65, co oznacza, że w okresie pięciu lat wzrost wyniósł 275%. 

Wzrosty stawek CPM oraz RPM mają związek ze zwiększeniem średnich stawek przychodów z AdSense. Gameset zaobserwował to na przykładzie dziesięciu najpopularniejszych YouTuberów ze swojej sieci partnerskiej. W 2017 roku średni miesięczny przychód twórcy z tej grupy wyniósł 8 586, 80 zł. Po trzech latach AdSense generował prawie było to średnio 15 162, 11 zł. Z kolei w 2021 taka kwota wzrosła to 22 015, 11 zł, co oznacza 39% więcej niż 5 lat wcześniej. Nie należy też traktować tych środków jako jedyne, ponieważ są to wyłącznie przychody z YouTube’a. Twórcy zarabiają także ze współprac czy sprzedaży swoich produktów. 

Badania te zostały przeprowadzone z okazji 5-lecia marki Gameset. Jest to pierwsza w Polsce agencja gaming marketingu, która łączy marki z graczami. 

Powiązane posty

flusha z banem na Twitchu

Amouranth zbanowana na Twitchu! To jej 10 ban, a perma brak

IZAK NOKAUTUJE KONKURENCJĘ NA TWITCHU W MARCU!