Dziennik taty – dzień sześćdziesiąty drugi i trzeci

Dziennik taty – dzień sześćdziesiąty drugi i trzeci.
Dzisiaj dwa dni, bo jeden wczorajszy zaległy! Wczoraj od rana zaatakowały mnie sprawy do rozwiązania i dopiero wieczorem ogarnąłem, że nie było dziennika! Mimo, że zacząłem dzień sam w domu, bo Paulinka poszła z Lusią ja jakieś zajęcia muzyczne. I podobno tak jak inne dzieci były mocno przestraszone i przytulone do mam, to Lusia od razu wyruszyła w poszukiwaniu rzeczy do zrzucenia i rozwalenia. Taki entry fragger z niej rośnie! Także byliśmy z niej bardzo dumni! Dzisiaj jednak znów jakieś zmiany w głowie, bo gorzej śpi i wszyscy mamy gorszy dzień, a tym bardziej, że sąsiad znów wierci i piłuje:/ Nawet nie ma jak w spokoju chwilę chociaż odespać. I tak to właśnie jest! Trzymajcie się i miłego dnia!

Powiązane posty

Świąteczny Izak zaprasza! 24 godzinny stream z nagrodami!

Dziennik taty – dzień sześćdziesiąty pierwszy

Dziennik taty – dzień sześćdziesiąty