ELEAGUE Major: Półfinały czas zacząć

Niestety, ale najbardziej oczekiwana impreza ostatnich miesięcy powoli dobiega końca. Dzisiaj zostaną rozegrane półfinały. Szansę na finał ma polskie Virtus.pro.

 

Zanim to jednak nastąpi, na zawodników czeka ostatni mecz ćwierćfinałowy pomiędzy FaZe Clan i SK Gaming. Zwycięzca tego meczu zagra z Virtus.pro o finał całego turnieju.

Wczorajsze rozgrywki były niesamowite i zdecydowanie przejdą do historii. Faworyci turnieju – Na’vi kompletnie nie poradzili sobie na pierwszej z map, czyli Overpass. Odegrali się zaś na Mirage. W mojej ocenie była to najlepiej zagrana mapa tego majora, pełna spektakularnych zagrań, taktyk i “gierek umysłowych. Tutaj przegrało Astralis po niesamowitym, wyrównanym pojedynku (14:16). Na trzeciej z map, Dust2 gra również była bardzo “bliska”. O wyniku spotkania zadecydowała słaba strona terrorystów w drużynie Na’vi, dzięki czemu Astralis zwyciężyło i awansowało do play-offów.

Kolejnym spotkaniem było Fnatic vs. Gambit Gaming. Drużyna Zeusa pokazała siłę w trakcie fazy grupowej, jednak gra na pełnej scenie chyba nieco ich zestresowała. Fnatic nie dało się rozpędzić swoim przeciwnikom na pierwszej i ostatniej mapie (16:7 w obu). Na drugiej z nich, Overpass, Gambit bardzo mocno powalczyło (3:16) jednak ostatecznie nie wystarczyło to, by awansować do półfinałów.

Najbardziej interesującym meczem jako całość było starcie Virtus.pro vs. North – i to wcale nie dlatego, że widzieliśmy w akcji naszych rodaków. Na wybranej przez North mapie Overpass Polacy zniszczyli, zdruzgotali i zmiażdżyli swoich rywali. Bardzo pewna, niemal bezbłędna gra “NEO” i spółki zaowocowała wynikiem 16:4. Następnie rozegrano Cache, mapę ewidentnie wybraną przeciwko North, gdyż “MSL” (IGL drużyny duńskiej) wiele razy mówił, że “nie leży” mu to pole walki. Jak się później okazało przeciwnicy zaskoczyli “naszych”, przewyższając ich pod względem indywidualnym i taktycznym. Na zakończenie mapy drugiej widniało 12:16.

Istny horror przeżywaliśmy na Cobblestone. North zaczęło fenomenalnie i kompletnie zdominowało pierwszą połowę. Polacy dosyć szybko zmarnowali trzy z trzech dozwolonych w jednej połowie pauz taktycznych. Zmiana stron na antyterrorystów przyniosło ulgę. Virtus.pro się zrewanżowało, oddając swoim przeciwnikom zaledwie jedną rundę. PLOW powróciło, a Polacy, zapewniając nam dramatyczny rollercoaster wylądowali w półfinale po wyniku 16:13 i 2-1 w mapach.

Dzisiejsze spotkania końca rundy ćwierćfinałowej oraz rundy półfinałowej obejrzycie na streamie ELEAGUE lub polskim Frenzy. Te mecze to:

FaZe Clan vs. SK Gaming (BO3) – 16:00 (ĆWIERĆFINAŁ)

Astralis vs. Fnatic (BO3) – 18:30

Virtus.pro vs SK/FaZe Clan (BO3) – 21:00

Wszystko o ELEAGUE Major

Powiązane posty

Kiedy ENCE rozegra kolejne mecze i turnieje? Nie ma długiej przerwy po IEM

pasha: Mam ogromy niedosyt po meczu ENCE

Ranking HLTV: Olbrzymi spadek 9INE i Turowa, ThunderFlash debiutuje