W drugim dniu rozgrywek grupy C EPL-a po pierwsze zwycięstwa sięgnęły FURIA oraz Ninjas in Pyjamas. Ponadto można już wywnioskować, że outsiderem będzie TeamOne.
Pierwszym czwartkowym pojedynkiem w ramach ESL Pro League były brazylijskie derby. W nich lepsza okazała się FURIA, która wygrała 2:0. Samo spotkanie jednak było bardzo niesamowite, a TO przegrał na własne życzenie pierwszą mapę, jaką był Mirage. Mówimy tu o prowadzeniu 14:11, ale to piętnasta ekipa świata wygrała 16:14. Jeszcze trudniej wspominać o Inferno, bo na nim podopieczni Nicholasa “guerriego” Nogueiry wygrywali 15:12, ale TeamOne pokusił się o dogrywkę. W niej jednak boleśnie, ale to bardzo boleśnie przegrał, a to z uwagi na to, że był bliski doprowadzenia do mapy numer trzy. Jednak doliczony czas gry zakończył się na korzyść FURII, która triumfowała 22:19.
Po pierwszy triumf także sięgnął NiP, który wygrał 2:0 z Entropiq. Dusut przede wszystkim był bardzo zacięty, ale lepszy na nim okazał się szwedzko-duński kolektyw, który wygrał 16:14. Koniec meczu nastąpił na Ancient’cie, którego również zwyciężył NiP, rezultatem 16:9.
Niepokonane dotychczas jest Gambit Esports, które po wielkich trudach wygrało z Teamem Liquid. Nie da się jednak ukryć, że to organizacja z Ameryki była zdecydowanie bliżej do odniesienia końcowego zwycięstwa. Gabriel “FalleN” Toledo i spółka prowadzili przecież po wygraniu Inferno 16:12. Jendak kluczowe dla przebiegu tego spotkania było Vertigo, na którym Liquid wygrywało 15:14, ale nie sprostało w dogrywce i uległo do szesnastu. Mirage musiał przesądzić o wszystkim i też przesądził. To zespół z regionu CIS górował i też odniósł drugie zwycięstwo w grupie D.
Czwartkowe wyniki ESL Pro League prezentują się następująco:
FURIA 2:0 TeamOne – Mirage 16:14, Inferno 22:19
Ninjas in Pyjamas 2:0 Entropiq – Dust2 16:14, Ancient 16:9
Gambit Esports 2:1 Team Liquid – Inferno 12:16, Vertigo 19:16, Mirage 16:12