Już dziś polskie ENCE ze Snaxem zainauguruje rozgrywki IEM Dallas

fot. GG League

Ostatni poniedziałek maja to nie tylko start kolejnego wielkiego turnieju, jakim niewątpliwie jest Intel Extreme Masters Dallas. To także wyjątkowy dzień, ponieważ w tej imprezie weźmie udział polski zespół, po całkiem długiej przerwie, ponieważ mowa tu o ekipie ENCE, w której na tę imprezę znalazło się aż trzech Polaków! Wraz z eWinnerem postanowiliśmy się przyjrzeć otwierającym pojedynkom. 

Nie da się ukryć, że rozpoczynający się dziś IEM Dallas będzie tym turniejem, który przez polskich kibiców będzie szczególnie śledzony. Wyjątkowo, ale zarazem po bardzo długim czasie ujrzymy na tak wielkim turnieju zespół z Biało-Czerwoną flagą. Tym oczywiście będzie ENCE.

18:00 | G2 Esports vs. Movistar Riders – BO1

Kolejne CS-owe święto, tym razem w Stanach Zjednoczonych rozpocznie się od konfrontacji z udziałem G2 Esports i Movistar Riders. “Samuraje” na ten moment nie zachwycają mimo tego, że ich skład na papierze prezentuje się naprawdę solidnie. Audric “JACK” Jug i jego koledzy z pewnością chcą wymazać ze swojej pamięci blamaż, jakim dla nich był PGL Major w Antwerpii, który zakończyli dopiero na 9-11. miejscu. Hiszpanów z kolei w ostatnim czasie nie mieliśmy okazji aż tak często obserwować. Za MR Pinnacle Cup IV, na którym zespół ten dotarł do półfinału, ale w nim musiał uznać wyższość Finest. Pamiętajmy, że pierwsze starcia zostaną rozegrane w formacie BO1, w którym często dochodzi do niespodzianek, a szanse są równe. Murowanym faworytem jest jednak G2, na które przelicznik wynosi 1.24, podczas gdy na podopiecznych Galdera “bladE’a” Barceny 3.90.

Esport bez podatku!

Bezsprzecznie każdy lubi wygrywać jak najwięcej. W tym zdecydowanie pomaga nam eWinner, dzięki któremu rzeczywiście możemy wygrywać większe sumy. To wszystko za sprawą promocji “Esport bez podatku”, która polega na tym, że jeśli nasz kupon okaże się wygrany – wówczas otrzymamy nagrodę powiększoną o 14%. Zapytacie zapewne jak to możliwe? Otóż od stawki nie jest odejmowany podatek, wszak na siebie bierze go bukmacher. Wszystkie niezbędne szczegóły na temat tej akcji, znajdziecie klikając poniższy banner. 

 18:00 | ENCE vs. MOUZ – BO1

Wielki hit, na który czekają polscy fani, będzie mieć miejsce także o godzinie 18:00. ENCE w składzie z Olkiem “hadesem” Miśkiewiczem, Pawłem “dychą” Dychą oraz Januszem “Snaxem” Pogorzelskim na sam start spotka się z MOUZ. Przypomnijmy, że w szeregach “Ośmiornic” wystąpi “Dzik”, który jednocześnie pełni rolę stand-ina w zamian za Lotana “Spinxa” Giladiego, który miał problemy z uzyskaniem wizy do USA. Z tego też względu w wyjściowej piątce mamy aż trzech Rodaków! Organizacja z Finlandii w ostatnim czasie idzie bezsprzecznie do przodu, a zatrzymują ją jedynie najlepsze formacje na świecie. Podopieczni Eetu “sAwa” Sahy na minionym Majorze w Belgii dotarli aż do półfinału, w którym musieli liczyć się z wyższością Natus Vincere. Jeśli mówimy natomiast o “Myszach”, to te w minionych dniach brały udział w zamkniętych eliminacjach do ESL Challenger Valencia, ale w finale musiały uznać wyższość Sprout. Bukmacherzy twierdzą, że ten pojedynek będzie wyrównany, a minimalnym pretendentem są “Myszy”. Kurs na tę ekipę to 1.82, kiedy na ENCE 1.96.

19:10 | FaZe Clan vs. Looking For Org – BO1

Z pewnością wiele osób będzie też obserwować mistrzów świata, którzy jeszcze tydzień temu wygrali Majora. FaZe Clan, bo oczywiście o tej formacji mowa na sam start teoretycznie będzie mieć łatwą przeprawę, ponieważ po drugiej stronie serwera stanie Looking For Org, a więc 70. formacja globu. Doskonale jednak zdajemy sobie sprawę, że kluczem do zwycięstwa będzie utrzymanie koncentracji przez reprezentantów amerykańskiej organizacji. Tym bardziej przecież, że LFO po raz ostatni w akcji widzieliśmy 24 kwietnia. W przypadku tego starcia eksperci są bardzo zgodni i nie widzą innej możliwości, jak triumfu FaZe. W przypadku zwycięstwa właśnie tej ekipy każda postawiona złotówka będzie mnożona razy 1.04, ale gdyby to LFO sprawiło niespodziankę, wówczas złotówka zamieni się w aż 10 PLN!

19:10 | Astralis vs. Team Vitality – BO1

Okazję do rewanżu już w pierwszej kolejce będą mieli gracze Astralis, którzy rywalizować będą z Teamem Vitality. Dokładnie 9 maja podczas fazy pretendentów PGL Majora byliśmy świadkami zwycięstwa “Pszczół” 16:8 na Mirage’u. Finalnie wynik ten miał wielkie przełożenie na ostateczny rezultat na tej imprezie, ponieważ zespół ze Skandynawii nie przedostał się do fazy legend, a Vitality z kolei ogólny turniej ukończyło na 9-11. miejscu. Po zmianach poczynionych na początku bieżącego roku ekipy nie złapały jeszcze swojego rytmu. Mnożnik na Duńczyków jest o wiele korzystniejszy, aczkolwiek ewentualny triumf mniej prawdopodobny. Mowa tu o 2.22, kiedy na Team Vitality jest to 1.64.

20:20 | FURIA vs. Imperial – BO1

Kolejnym argumentem potwierdzającym nie tylko to, że warto oglądać zmagania pierwszego dnia, ale też to, że inauguracyjne starcia będą wyjątkowe, są brazylijskie derby. O pierwszą wiktorię, ale także poważanie w Kraju Kawy powalczy FURIA wraz z Imperial. Projekt “last dance” nadal jest aktywny i trzeba przyznać, że zaprezentował się dobrze na Majorze, kończąc go jednocześnie na 9-11. miejscu. FURIA z kolei mogłaby na nim zaprezentować się nieco lepiej i pokusić o pierwszą czwórkę, aczkolwiek 5-8. miejsce na tamten okres dla podopiecznych Nicholasa “guerri’ego” Nogueiry to wszystko, na co było ich stać. Eksperci sądzą, że to FURIA wygra brazylijskie derby, aczkolwiek nie są przy tym jednogłośni. Indeks liczy 1.57, a na Imperial 2.36.

20:20 | Team Liquid vs. Cloud9 – BO1

Team Liquid i Cloud9 to aktualnie przykłady takich zespołów, po których spodziewalibyśmy się gry o najwyższe cele. Po części tak jest, jednak w praktyce ekipy te są poza najlepszą dziesiątką światowego rankingu HLTV, a ostatni Major potwierdził, że dobry skład na papierze niekoniecznie przekłada się na dobre rezultaty. 15-16. lokata zajęta przez TL i 12-14. przez TL zdecydowanie mówią same za siebie. Być może Intel Extreme Masters Dallas będzie tym turniejem, na którym uda się przełamać słaby okres, aczkolwiek nie możemy zapominać, że w stawce są o wiele silniejsi. Prawdopodobnie nikogo nie powinien zdziwić fakt, że faworytem do zwycięstwa jest C9, co potwierdza także przelicznik w wysokości 1.45, podczas gdy na TL jest to 2.70.

21:30 | Ninjas in Pyjamas vs. BIG – BO1

Ostatnia partia spotkań otwarcia rozpocznie się o godzinie 21:30. W grze dane nam będzie obserwować Ninjas in Pyjamas i BIG. Szwedzko-duński kolektyw nieustannie kręci się wokoło najlepszej szóstki świata, pukając nieco do czwórki. Frederik “REZ” Sterner i jego kompani mają za sobą półfinał piętnastego sezonu ESL Pro League, BLAST Premier Spring Showdown, a także 5-8. lokatę na PGL Majorze. W tych meczach, w których NiP odpada trafia zazwyczaj na te najlepsze zespoły z TOP4, przeciwko którym trudno jest wygrać. Nasi zachodni sąsiedzi z kolei mają za sobą słaby turniej wspierany przez Valve, o czym świadczy 12-14. posada. Te zawody wedle kursów u naszego bukmachera będą zacięte, a i mamy zaskoczenie, bowiem mnożnik jest nieco niższy na BIG – 1.87, gdy na NiP 1.97.

21:30 | MIBR vs. Complexity Gaming – BO1

Pierwsza kolejka pierwotnie miała zakończyć się przez Heroic i Complexity Gaming. Ta pierwsza drużyna jednak nie weźmie udziału w IEM-ie Dallas przez problemy przed podróżą związane z COVID-19. Z tego względu ujrzymy na serwerze MIBR. Dla brazylijskiej drużyny będzie to bardzo dobra okazja do tego, by poprawić się po tym, jak zajęła 9-11. miejsce w fazie pretendentów belgijskiego Majora. CoL również w ostatnim czasie nie błyszczy, ponieważ osiągane rezultaty nie są satysfakcjonujące. 12-14. miejsce podczas tej samej fazy co Made In Brazil na PGL Majorze mówi samo przez siebie. Wydaje się, że na serwerze powinni lepsi być reprezentanci Complexity, na których kurs wynosi 1.73, a na Brazylijczyków 2.03.

Bezpieczny zakład – przegraj i otrzymaj zwrot pieniędzy!

Nie tylko drużyny walczą na IEM Dallas. Powalczyć może również i Wy, wspólnie z naszym partnerem, eWinnerem! To za sprawą promocji dla osób, które do tej pory jeszcze nie obstawiały u naszego sponsora strategicznego. Wystarczy, że założycie konto i obstawicie kupon. Pewniaczki oczywiście są mile widziane, ale jeśli podwinie Wam się noga, to nic straconego, ponieważ otrzymacie zwrot pieniędzy! Środki będą pomniejszone jedynie o kwotę podatku. Kwota zwrotu może wynieść nawet do 110 PLN, pod warunkiem że nie zapomnicie o naszym kodzie ‘RESPAWN’. Wszystkie niezbędne szczegóły znajdziecie klikając w poniższy banner.

 A co powiecie na pewniaczka?

Lubimy być zachowawczy, tym bardziej przecież, że pierwsze potyczki na IEM Dallas rozegrają się w formacie BO1. Z tego względu postawiliśmy na faworytów, a także ENCE, które ogólnie rzecz ujmując, takim faworytem jest, ale wedle kursów już nie. 

Harmonogram poniedziałkowych spotkań IEM Dallas prezentuje się następująco:

18:00 | G2 Esports vs. Movistar Riders – BO1

18:00 | ENCE vs. MOUZ – BO1

19:10 | FaZe Clan vs. Looking For Org – BO1

19:10 | Astralis vs. Team Vitality – BO1

20:20 | FURIA vs. Imperial – BO1

20:20 | Team Liquid vs. Cloud9 – BO1

21:30 | Ninjas in Pyjamas vs. BIG – BO1

21:30 | Heroic vs. Complexity Gaming – BO1

22:40 | Półfinał górnej drabinki grupy A – BO3

22:40 | Pierwsza runda drabinki przegranych grupa A – BO3

Przypomnijmy, że sponsorem strategicznym portalu Respawn.pl jest eWinner, na którym możecie obstawiać esportowe zmagania, a także wiele więcej. Jeżeli zarejestrujecie się z kodem RESPAWN to otrzymacie zwrot nawet do 110 złotych za pierwszy zakład.

Więcej informacji na temat turnieju IEM Dallas 2022 znajdziecie w dedykowanej relacji tekstowej

Powiązane posty

Kiedy ENCE rozegra kolejne mecze i turnieje? Nie ma długiej przerwy po IEM

pasha: Mam ogromy niedosyt po meczu ENCE

Ranking HLTV: Olbrzymi spadek 9INE i Turowa, ThunderFlash debiutuje