“Bolączek jest sporo i tworzona jest bańka” – Wywiad z Adamem “destru” Gilem

IEM Katowice Major 2019 dobiegł końca, a podczas tej imprezy udało nam się porozmawiać z analitykiem polskiej transmisji. O m.in. Bolączkach polskiej sceny i showmatch’u w Danger Zone opowiedział nam Adam “destru” Gil.

Michał Maćkowski – Miałeś okazję wystąpić w showmatch’u, który miał pokazać, że tryb Danger Zone nie umarł. Czy uważasz, że ten tryb ma przyszłość i czy mogłyby być oparte na nim profesjonalne rozgrywki?

Adam “destru” Gil – Nie, myślę, że to wszystko dla zabawy, a dla mnie była to chyba trzecia styczność z tym trybem. Wszystko oczywiście odbywało się w ramach dobrej zabawy. Nie wyobrażam sobie, aby profesjonalne rozgrywki były oparte o Danger Zone, jedynie dla zabawy. Ponadto są lepsze gry, które posiadają tryb battle royale. Jest to zrobione, żeby było, ale nic szczególnego.

W ostatnim czasie polska scena przechodzi spory kryzys. Co sądzisz o tym i czy doczekamy się jeszcze kiedyś takiej drużyny jak Virtus.pro?

Na pewno, przy takiej ilości graczy, jakich mamy oczywiście, jest potencjał na zbudowanie drugiego takiego Virtus.pro, czy kolejnej złotej piątki. Problem polega na tym, że mało poświęcamy czasu na kształtowanie młodych talentów, którzy mogliby zająć ich miejsce. Jeżeli już to robimy to nie do końca w dobry sposób. Z miesiąca na miesiąc to się zmienia, ale przede wszystkim według zasady najpierw ciężka praca, a potem jakieś rezultaty np. finansowe. Nie wymagajmy że po pierwszym dobrym meczu zasługujemy na takie same warunki, jak gracze, którzy poświęcili na to 10-15 lat życia. Reasumując mamy możliwości, graczy i warunki, bo jesteśmy jako kraj jeden z najprężniej działających w esporcie.

Jakie bolączki według ciebie ma polska scena?

Na pewno tak zwane poczucie graczy. Czasami nieracjonalne wymogi od sponsorów i organizacji. Nie da się wszystkiego zbudować w kilka dni czy miesięcy, jest to proces i ciężka praca. Musimy słuchać tych, którzy wiedzą jak pewne rzeczy przeprowadzać np. w kwestii budowania drużyn. Działajmy w dobrych relacjach z zawodnikami, trenerami i osobami, które poświęciły życie, aby rozwijać polski esport i nie tylko. Bolączek jest sporo i tworzona jest taka bańka (wirtualna rzeczywistość) tego, co się dzieje w esporcie, a szczególnie w polskim. Bądźmy realistami i mówmy sobie szczerze, jak to wygląda, nie możemy kusić wszystkich  fantastycznymi wynikami, bo nie zawsze jest to prawda.

Która organizacja w Polsce pod względem działalności i gry jest najlepsza?

Organizacyjnie na pewno AGO, bo Kinguin, czyli Black Devils, czyli devils.one, czyli mam nadzieję, że to już koniec, jest w przebudowie 🙂 Czekam na finalny etap tego rebranding’u, bo jak na razie nie do końca mi się to podoba. Mimo tego są to dwie czołowe organizacje. Nie można zapomnieć o x-kom, które ma swój oryginalny sposób na rozwój, a ponadto pojawiają się nowe ekipy, więc potrzebujemy troszkę czasu, aby zweryfikować ich działanie. Czy nie są to organizacje powstające na fali popularności, ponieważ za niedługo nie będą mogły się nawet same utrzymać, a jak wiemy, jest to najgorszy problem w Polsce. Jeżeli chodzi o czyste pozycjonowanie drużyn pod względem wyników i umiejętności. Na ten moment arcytrudne zadanie. Mamy Virtus.pro, które nadal szuka tej formy, ale nie mogę ich aktualnie umiejscowić. Wynikowo prawie na równo AGO z devils.one, lecz odrobinę lepiej ekipa TaZa.

Czy nie żałujesz zawieszenia swojej profesjonalnej kariery, bo patrząc na wiek najstarszych zawodników na IEM Katowice Major 2019, jest od ciebie kilku starszych.

Pewnie, że żałuję, bo jeżeli poznałeś taką rywalizację w momencie, kiedy sama istota rywalizacji była dla ciebie celem, a nie pieniądze, czy sława. Oczywiście dalej mam dreszcze i tęsknie za tym, ale coś sobie obiecałem i chcę być sam ze sobą fair. Nie mówię, że nie zagram już nigdy na turnieju, czy takich inicjatywach, jakie ostatnio miały miejsce. Jest to fajne bardzo uczucie w szczególności w grze o stawkę. Gra się zupełnie inaczej, jest to coś, czego się nie zapomina.

 

 

 

Powiązane posty

SpavaQ o problemach polskiej sceny CS’a – Wszystko się rozpadło, ze względu na kolesiostwo! [WYWIAD]

Furlan buduje mocną ekipę na polskim podwórku – chcę wygrać PGE Dywizję Mistrzowską PLE [WYWIAD]

Swelder: Rebels było spisywane na straty, a zaskoczyło i się oczyściło