Dziennik taty – dzień czterdziesty ósmy

Dziennik taty – dzień czterdziesty ósmy.
Wyobraźcie sobie taki koszmar. Siedzieliście i graliście do późna wiedząc, że musicie wstać o 7. I na 7 ustawiacie budzik, ale okazuje się, że dzwoni o 5. I próbujecie go wyłączyć, ustawić drzemkę, a tu nic! Ciągle dzwoni! I przestaje dopiero jak wstajesz i idziesz do dużego pokoju się pobawić😁 Taki koszmar to dziś mój dzień😁 Witamy wszystkich razem z Lusią, której dziś niespecjalnie chciało się spać w nocy. Tatusiowi się chciało, ale nie mógł. To są te chwile kiedy testowana jest mocno Twoja cierpliwość😁 Rodzicielstwo to nie jest łatwa sprawa:/ Ale przynajmniej Lusia jest szczęśliwa, bo je sobie właśnie pada do PlayStation, a to jej nowa ulubiona zabawka. Mam nadzieję, że Wasz poranek lepszy! Trzymajcie się i miłego dnia:)

Powiązane posty

Świąteczny Izak zaprasza! 24 godzinny stream z nagrodami!

Dziennik taty – dzień sześćdziesiąty drugi i trzeci

Dziennik taty – dzień sześćdziesiąty pierwszy