Dziennik taty – dzień dwudziesty trzeci

Dziennik taty

Dziennik taty – dzień dwudziesty trzeci.
Dzisiaj w nocy o 1 dojechaliśmy do Poznania, bo już jakoś 7 czy 8 rok z rzędu przyjechałem na PGA! Podróż przebiegła bardzo pomyślnie, bo Lusia przespała całą 3-godzinną drogę! Ale jak dojechała na miejsce i zobaczyła tyle nowych rzeczy i ludzi to wpadła w euforię i zaczęła się impreza😁 tak liczyłem, że sobie pośpię przed dzisiejszym komentowaniem, ale Łucja postanowiła trochę inaczej i zasnęliśmy dopiero po 3. A teraz już mnie dziewczyny wyganiają z łóżka żeby zdążyć na hotelowe śniadanie, które mamy do 10. No nic. Trzeba wstawać. Ostatnia nadzieja w pośniadaniowej drzemce. Trzymajcie kciuki! A Wam życzę miłego dnia!

Powiązane posty

Świąteczny Izak zaprasza! 24 godzinny stream z nagrodami!

Dziennik taty – dzień sześćdziesiąty drugi i trzeci

Dziennik taty – dzień sześćdziesiąty pierwszy