Dziennik taty – dzień dziesiąty

Dziennik taty

Dziennik taty – dzień dziesiąty.
Ale ten czas leci! Już dziesiąty wpis! A to też oznacza, że powoli zbliża się zdjęcie gipsu Paulince! Ale i tak dochodzę do wniosku, że takie wcześniejsze wstawanie wcale nie jest takie głupie😂 Gdyby Lusia wstawała o 8 tak jak dziś i ostatnie 2 dni, to byłoby do zrobienia! No, ale to już muszę Łucji podpytać jakie ma plany na życie😂
Miłego dnia kochani!

Powiązane posty

Świąteczny Izak zaprasza! 24 godzinny stream z nagrodami!

Dziennik taty – dzień sześćdziesiąty drugi i trzeci

Dziennik taty – dzień sześćdziesiąty pierwszy