Dziennik taty – dzień pięćdziesiąty siódmy

Dziennik taty – dzień pięćdziesiąty siódmy.
I dziś też raczej ciężki poranek i trzeba było wstać wcześniej, chociaż wszystko zaczęło się jeszcze w nocy. Po kilku przegranych z rzędu w Pasha Gaming School stwierdziłem, że potrzebuje relaksującej kąpieli w wannie. Niestety mój relaks oznaczał pobudkę dla Lusi przez lecącą wodę i oczywiście niezadowoloną z tego powodu Paulinkę. Na szczęście udało się wtedy jeszcze obie dziewczyny uśpić, a ja miałem chwilę na obejrzenie serialu chwilę dla siebie😁 Ale kosztem tego był jednak poranek, bo to ja jestem na nogach, a Paulinka w łóżeczku 😂 Wszystko ma teraz swoją cenę😂 Miłego dnia!

Powiązane posty

Świąteczny Izak zaprasza! 24 godzinny stream z nagrodami!

Dziennik taty – dzień sześćdziesiąty drugi i trzeci

Dziennik taty – dzień sześćdziesiąty pierwszy