Dziennik taty – dzień siedemnasty

Dziennik taty

Dziennik taty – dzień siedemnasty.
Ta Lusia to jest kochana! Wczoraj przeciągnął się mecz Virtus.pro i do łóżka poszedłem dopiero przed 1, ale moja córcia dała dziś pospać do 9:30! Może też meczyk oglądała? Niestety przegrali na ostatniej mapie 14:16:/ A powiem Wam, że tak na niewyspaniu się naprawdę ciężko komentuje. Ale mam nadzieję, że te najcięższe noce za nami i teraz będzie lepiej. Przydałoby się też trochę regularności, bo sam nie wiem jak to działa, że Lusia idzie tak samo spać, a jednego dnia wstaje o 7, a kolejnego o 9:30. Coś tu nie gra 😂 No nic! Zaczynamy sobotę, a Wam życzę miłego weekendu!

Powiązane posty

Świąteczny Izak zaprasza! 24 godzinny stream z nagrodami!

Dziennik taty – dzień sześćdziesiąty drugi i trzeci

Dziennik taty – dzień sześćdziesiąty pierwszy