Recenzja Silver Monkey LB200 – funkcjonalnej i minimalistycznej lampki

Wielogodzinna ekspozycja na ekran komputera jest szkodliwa dla naszego wzroku. Z tego też względu istotnym elementem jest dobre oświetlenie. Czy lampka Silver Monkey LB200 da radę sprostać takiemu wyzwaniu?

LB200 to lampka do monitora spod szyldu Silver Monkey. Produkt dostępny jest w ofercie x-komu w dwóch wariantach – z dedykowanym pilotem (149 zł) oraz bez dedykowanego pilota (119 zł). Czy warto wyposażyć swoje stanowisko o taki produkt, jaką funkcję spełnia oraz jak działa na wzrok – odpowiedzi na te wszystkie pytania dostarczy dzisiejsza recenzja!

Specyfikacje techniczne Silver Monkey LB200

  • Producent: Silver Monkey
  • Materiał wykonania: stop aluminium + ABS
  • Uchwyt: klips
  • Wymiary: 400 x 93 x 33 mm
  • Waga: 270 g
  • Światło: LED
  • Liczba diod: 56
  • Regulacja jasności: TAK
  • Dotykowy panel: TAK
  • Temperatura barwowa: chłodna, neutralna oraz ciepła barwa (2800 – 5500 K)
  • Współczynnik oddawania barw CRI: 80
  • Regulacja kąta nachylenia: do 45 stopni
  • Jasność: 500 lm
  • Żywotność: do 20 000 h
  • Długość przewodu: 1,5 m
  • Akcesoria w zestawie: pilot, przewód USB-C

Unboxing lampki Silver Monkey LB200

Sprzęt dotarł do mnie w białym opakowaniu, na którym zaprezentowano graficznie rzeczowy produkt. Nie znajdziemy na nim za wiele informacji czy specyfikacji technicznej, natomiast wszystko zawarte jest w instrukcji obsługi, którą wraz z przewodem typu USB-C oraz pilotem zdalnego sterowania dołączono do zestawu. Oczywiście, wszystko zostało zapakowane z troską o zapewnienie bezpieczeństwa w transporcie do punktu przeznaczenia.

Budowa lampki Silver Monkey LB200

Budowa lightbara nie odznacza się niczym szczególnym – jest po prostu minimalistyczna. Klips / zacisk wykonano z popularnego tworzywa sztucznego ABS, który na masową skalę wykorzystuje się w branży peryferii komputerowej do produkcji m.in. klawiatur czy myszek gamingowych. Jeżeli chodzi o przednią część lightbara, to składa się na nią aluminium, dodatkowo wzbogacone matową strukturą powierzchni. W środku aluminiowej konstrukcji znajduje się obszar podświetlenia w postaci 56 diod LED umieszczonych na pasku.

Na froncie lampki umieszczono dwa przyciski. Pierwszy (znajdujący się po lewej stronie) odpowiada za regulację temperatury barwowej. Z kolei drugi (po prawej stronie) jest przyciskiem zasilania, który dodatkowo po dłuższym przytrzymaniu pełni funkcję regulacji jasności.

Parametry oświetleniowe Silver Monkey LB200

Priorytetem każdej lampki jest oświetlenie i jego parametry. W modelu LB200 zastosowano 56 diod LED o jasności do 500 lumenów. Do wyboru mamy ciepłą (poniżej 3000 K), neutralną (3500 – 4500 K) oraz zimną (powyżej 5000 K) temperaturę barwową. Warto napomknąć, że poszczególna barwa światła wpływa na samopoczucie człowieka. Neutralna temperatura jest najbardziej zbliżona do światła słonecznego, zimna pomaga w koncentracji, natomiast ciepła ułatwia relaks i odpoczynek.

W przypadku modelu LB200 wskaźnik oddawania barw (CRI) wynosi 80 w stustopniowej skali. Najprościej mówiąc – parametr ten określa, jak dobrze postrzegane są barwy oświetlonych przedmiotów. Im wyższa wartość, tym barwy są lepiej oddawane. W typowej lampie LED wskaźnik CRI wynosi 80, więc pod tym względem lightbar LB200 nie wyróżnia się spośród tłumu.

Funkcjonalność Silver Monkey LB200

Ogromnym atutem Silver Monkey LB200 jest funkcjonalność oraz mobilność. Sprzęt waży zaledwie 270 gram, jest poręczny oraz bardzo łatwy w montażu, co czyni go mobilnym. Ponadto odznacza się funkcjonalnością, ponieważ lampkę możemy zamontować w dowolnym miejscu o grubości od 8 do 30 milimetrów. Doskonale więc sprawdzi się jako m.in. lampka nocna lub do czytania. A wszystko za sprawą wygodnego klipsa, który spełnia swoją rolę w 100%.

CZYTAJ TAKŻE: Recenzja Silver Monkey x Howler – bezprzewodowej myszki

Pilot Silver Monkey LB200

Do zestawu dołączono dedykowany pilot, który znacząco ułatwia zdalne korzystanie z lampki. Został wykonany z mocnego plastiku, a na jego spodzie znajdziemy pokrywę, gdzie umieszczamy dwa baterie AAA, które musimy sobie zakupić we własnym zakresie. Ponadto na spodzie znajduje się gumowa powierzchnia, która znacząco ogranicza przesuwanie się pilota po biurku w wyniku m.in. szturchnięcia lub uderzenia w klawiaturę podczas partyjki w ulubioną strzelankę.

Na pilocie umieszczono te same przyciski, co na froncie lampki. Jak już wcześniej wspominałem, są to przyciski regulacji temperatury barwowej oraz zasilania. Fenomenalnym elementem jest wyżłobienie obite gumą, które idealnie możemy zadysponować jako podstawkę na telefon. W tym miejscu należy się aprobata dla producenta za zastosowanie takiego rozwiązania.

Osobiście nie jestem fanem dolnej pokrywy w tym pilocie. O ile gumowa powierzchnia antypoślizgowa jest ważna i wręcz wymagana, to gorzej wygląda sytuacja z odkręcaniem pokrywy, by włożyć baterie. Same odkręcanie nie wymaga dużej siły, natomiast obawy budzą wystające nóżki, które zamykają całą konstrukcję. Są one plastikowe i najbardziej podatne na złamanie pod wpływem użycia zbyt dużej siły, bądź także zmęczenie materiału po czasie użytkowania. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że jest to najbardziej newralgiczny punkt w budowie tego pilota.

Wrażenia z użytkowania Silver Monkey LB200

Mam pozytywne odczucia po dwutygodniowych testach lampki Silver Monkey LB200. Jej minimalistyczny wygląd nie rzuca się w oczy, a jednocześnie gwarantuje dobrą jakość oświetlenia. Jeżeli zamontujemy ją bezpośrednio na monitorze, to strumień świetlny idealnie rozświetli biurko, eliminując szkodliwe dla wzroku pojedyncze skupiska świetlne. Potęguje to tym samym komfort użytkowania. W kwestii samego oświetlenia mamy możliwość konfiguracji pod własne upodobania. Możemy dostosować temperaturę barwową w zakresie 2800 – 5500 K oraz regulować jasność za pomocą przycisków na froncie lampki lub dedykowanego pilota.

Ogromną zaletą jest funkcjonalność oraz mobilność samej lampki. Jest stosunkowo lekka, a w połączeniu z bardzo łatwym montażem tworzy idealne połączenie do transportu lub przenoszenia z pokoju do pokoju. Z kolei jej funkcjonalność odznacza się możliwością montażu w dowolnym miejscu o grubości od 8 do 30 milimetrów za pomocą klipsa. Może więc posłużyć jako m.in. lampka do czytania.

Teraz kilka słów o pilocie. Po włożeniu dwóch baterii AAA, od razu nawiąże komunikacje z lampką i ułatwi sterowanie za pomocą dwóch przycisków umieszczonych na froncie. Nakreśla się tutaj również uniwersalność, ponieważ pilota możemy użyć w roli podstawki na telefon lub nieduży tablet. Wszystko zależy od rozmiaru i masy urządzenia, wszak cięższe mogą po prostu się przewrócić. Jedynym minusem jest dolna pokrywa na baterie, która mi osobiście nie przypadła do gustu. Jeżeli miałbym obstawiać najbardziej newralgiczny i wrażliwy element, to wskazałbym właśnie na nóżki zamykające konstrukcje pokrywy.

Podsumowanie recenzji Silver Monkey LB200

Przyszedł czas na podsumowanie. Kupując lampkę za 149 zł, otrzymujemy kompletny gadżet, który nie wymaga żadnych skomplikowanych procesów montażu. Klips spełnia swoją rolą znakomicie i pozwala szybko zamontować lampkę m.in. na monitorze. Na pierwszy plan wychodzą również mobilność oraz funkcjonalność, ponieważ model LB200 możemy przymocować w dowolnym miejscu o grubości od 8 do 30 milimetrów, co w połączeniu z niską wagą czyni go jednocześnie mobilnym i zdatnym do częstego przenoszenia. Do całego zestawu otrzymujemy również pilot zdalnego sterowania, który po prostu działa i ułatwia korzystanie z samej lampki. Oczywiście, możemy zakupić samą lampkę za 119 zł bez dedykowanego pilota, natomiast dla samego komfortu użytkowania polecałbym wariant z pilotem.

Wymienione wyżej zalety skłaniają do pochylenia się nad tym produktem. Osobiście polecam Silver Monkey LB200 dla osób, których rutyną jest spędzanie po kilka godzin dziennie przed ekranem komputera.

Sprzęt w postaci lampki Silver Monkey LB200 do recenzji został dostarczony przez firmę Silver Monkey lub firmę marketingową/PR’ową zajmującą się daną marką na rynku polskim. Portal Respawn.pl za tę recenzję przyjął gratyfikację tylko w formie recenzowanych słuchawek. Firma nie miała żadnego wpływu na opinię wystawioną przez portal Respawn.pl oraz nie miała wpływu na autora niniejszej recenzji. Autor rozumiany jako redaktor portalu Respawn.pl.

Powiązane posty

Przegląd zasilacza Corsair RM1200X Shift!

Corsair Dominator Titanium 7600 MT/s – Recenzja pamięci RAM DDR5!

Recenzja UGREEN HP202 HiTune Max5 Hybrid ANC – bezprzewodowych słuchawek